Politycy Prawa i Sprawiedliwości skrytykowali we wtorek decyzję ministra obrony narodowej o likwidacji orkiestr wojskowych w Radomiu i Toruniu. Apel w obronie radomskiej orkiestry, oprócz radnych i parlamentarzystów PiS, skierował do ministra ON prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak.
Orkiestra garnizonowa w Radomiu działa od 1952 roku. Gra w niej 28 osób.
Politycy PiS i prezydent Radomia, powołując się na wieloletnie tradycje orkiestry, jej osiągnięcia i stałą obecność na uroczystościach patriotycznych i religijnych odbywających się w mieście, zaapelowali do ministra Bogdana Klicha o zmianę decyzji.
Poseł PiS Krzysztof Sońta podkreślił, że konieczne są rozmowy z wojskiem na temat przyszłości orkiestry garnizonowej. Zauważył, że dotąd współpraca między stroną wojskową a władzami Radomia układała się bardzo dobrze. Jako przykład podał wspólne przedsięwzięcia, np. Międzynarodowe Pokazy Lotnicze "Air Show", odbywające się co dwa lata w Radomiu.
Przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu Dariusz Wójcik powiedział, że widzi możliwość rozmów na temat dofinansowania działalności orkiestry garnizonowej przez władze miasta.
Zgodnie z decyzją ministra obrony narodowej z 30 października br. w sprawie zmian organizacyjnych w klubach i orkiestrach wojskowych do 30 czerwca 2010 roku mają być rozformowane orkiestry wojskowe w Radomiu oraz Toruniu. W praktyce oznacza to likwidację tych orkiestr.
Jak podał w komunikacie departament prasowo-informacyjny MON - z decyzją resortu narodowej związana jest m.in. kategoryzacja orkiestr wojskowych i nowy model struktur etatowych. "Poza funkcją porządkującą wewnętrzne struktury orkiestr, nowy model przewiduje znaczne podniesienie jakości merytorycznej mniejszych orkiestr poprzez zwiększenie ich etatów" - podkreślono.
Według wojska dalsze funkcjonowanie orkiestr w Radomiu i Toruniu uznano za nieefektywne, z uwagi na bliską lokalizację orkiestr z Bydgoszczy i Dęblina oraz zachodzące zmiany organizacyjne i dyslokacyjne w Siłach Zbrojnych RP.
Jak powiedział PAP rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych mjr Marcin Rogus, dla muzyków z likwidowanych orkiestr będą poszukiwane miejsca pracy w innych orkiestrach wojskowych znajdujących się w regionie. W przypadku Radomia byłby to m.in. Dęblin, ale także inne, dalej położone miasta, w których są orkiestry garnizonowe.
Rogus podkreślił, że w związku z redukcją liczby żołnierzy zawodowych musi nastąpić redukcja instytucji związanych z wojskiem, takich jak np. orkiestry.(PAP)
ilp/ par/ gma/