PiS krytycznie odnosi się do pomysłu Platformy Obywatelskiej ograniczenia władzy wojewodów na rzecz marszałków województw. Z kolei LiD zapowiada poparcie dla tej propozycji.
Wtorkowa "Rzeczpospolita" napisała, że według pomysłu Platformy "marszałkowie przejmą część uprawnień wojewodów, którzy staną się skromnymi reprezentantami władzy w terenie".
Poseł Platformy Waldy Dzikowski (PO) wyjaśnił we wtorek PAP, że pracownicy urzędów wojewódzkich w większości zasilą urzędy marszałkowskie. Jego zdaniem, reforma weszłaby w życie najpóźniej za rok.
Według posła PiS Krzysztofa Jurgiela, który w mijającej kadencji Sejmu zasiadał w komisji samorządu terytorialnego, powinna zostać zachowana kontrola wojewodów nad administracją samorządową na zasadach przewidzianych w ustawie o samorządzie województwa. Poseł zastrzegał w rozmowie z PAP, że nie zna szczegółów propozycji Platformy, dlatego nie chce jej szerzej komentować.
"Od lat głosimy hasło maksimum samorządów, minimum rządów" - podkreślił z kolei poseł LiD Witold Gintowt-Dziewałtowski, wyrażając poparcie dla propozycji Platformy.
Zaznaczył jednak, że do przedstawionej przez PO koncepcji dalszej decentralizacji kraju, będzie można w pełni ustosunkować się gdy powstaną w tej sprawie odpowiednie projekty ustaw. "Diabeł tkwi w szczegółach, ale mam nadzieję, że w tej sprawie uda się dojść do porozumienia w Sejmie" - zaznaczył.
Jednocześnie Gintowt-Dziewałtowski podkreślił, że lewica opowiada się zwiększeniem kompetencji także samorządów powiatowych i gminnych. "Chodzi o to, aby ten szczebel samorządów, a nie państwo, miał możliwość dysponowania środkami unijnymi, w tym przede wszystkim funduszami strukturalnymi" - wyjaśnił poseł LiD. "Nie może być tak, by urzędnik w Warszawie decydował, czego gminie najbardziej potrzeba" - argumentuje. (PAP)
hgt/ ama/ la/ mhr/