Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS skarży się do prokuratury na b. wiceministra infrastruktury za tajny załącznik dot. autostrady A4

0
Podziel się:

(dochodzą wypowiedzi: Kurylczyka i rzeczniczki prasowej
koncesjonariusza)

(dochodzą wypowiedzi: Kurylczyka i rzeczniczki prasowej koncesjonariusza)

6.9.Warszawa (PAP) - Małopolscy posłowie PiS złożyli w czwartek do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez wiceministra infrastruktury w rządzie Marka Belki Jana Kurylczyka. Politycy uważają, że przekroczył on uprawnienia, podpisując w marcu 2005 r. tajny aneks do umowy koncesyjnej na eksploatację autostrady A4 Kraków-Katowice. Kurylczyk zaprzecza zarzutom.

Jak mówili na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie Beata Szydło i Andrzej Adamczyk z PiS, zapisy aneksu określają definicję tzw. "Konkurencyjnej Drogi Równoległej" i powodują, że w pasie równoległym do 30 km nie może powstać jakakolwiek droga, która nie byłaby niezbędna dla podniesienia bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Adamczyk tłumaczył, że można na tych drogach wykonywać elementy odwodnienia, bariery, balustrady, ulepszenia na przejazdach kolejowych, łatać, uszczelniać, bądź przebudowywać na krótkich odcinkach pod warunkiem, że te prace nie poprawią średniej przepustowości lub znacząco nie skrócą okresu podróżowania tymi drogami.

Naruszenie zapisów aneksu - jak twierdzą posłowie - daje możliwość uzyskania przez koncesjonariusza drogi wypłaty odszkodowania przez Skarb Państwa. Politycy zwracają uwagę na fakt, że aneks został podpisany w końcówce rządów SLD.

Adamczyk tłumaczył, że dowiedział się o sprawie po tym, jak w maju tego roku otrzymał informację, że nie można prowadzić prac modernizacyjnych równoległych do A4, bo zakazuje tego aneks do umowy koncesyjnej na tę drogę. W związku z tym - jak dodał - zwrócił się do ministra transportu z pytaniem, czy takie porozumienie jest podpisane.

Podkreślił, że po analizie treści tego porozumienia podjęta została decyzja o skierowaniu zawiadomienia do prokuratury. "Zwróciliśmy się także do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego z prośbą o objęcie szczególnym nadzorem tego postępowania" - oświadczył Adamczyk.

Posłowie nie potrafili powiedzieć, czy możliwe jest anulowanie aneksu. Według Adamczyka, minister transportu będzie się starał do tego dążyć. "Prawdopodobnie są prowadzone rozmowy na ten temat" - podkreślił.

Kurylczyk w rozmowie z PAP zaprzeczył zarzutom. Jego zdaniem, tego rodzaju zapisy faktycznie są w umowie z koncesjonariuszem, ale pochodzą one jeszcze z roku 1997, kiedy to taką umowę zawierano. W aneksie, o który chodzi posłom PiS, obie strony umówiły się na nowo co do tego, kto ma ewentualnie rozstrzygać spory, ponieważ zmieniły się instytucje powołane do takich celów.

Zdaniem rzeczniczki prasowej koncesjonariusza Alicji Rajtar, klauzule tego typu są zapisami standardowymi stosowanymi w umowach koncesyjnych. Definiują one "konkurujące drogi równoległe" oraz klasyfikują prace służące podniesieniu jakości jakiejkolwiek istniejącej drogi.

Zapisy umowy koncesyjnej nie ograniczają i nie zabraniają organom administracji publicznej realizacji inwestycji na drogach konkurencyjnych.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) w ostatnich latach zwracała się do koncesjonariusza trzykrotnie w sprawach przebudowy dróg bądź budowy obwodnic. Koncesjonariusz nie zgłosił wówczas ani zastrzeżeń, ani też sprzeciwu wobec planowanych inwestycji.

Także obecnie Stalexport Autostrada Małopolska nie blokuje żadnych robót na drogach konkurencyjnych. Nie otrzymaliśmy w ostatnim czasie żadnej informacji z GDDKiA na temat planowanych inwestycji na drogach konkurencyjnych - poinformowała PAP Rajtar.(PAP)

lb/ stk/ la/ krf/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)