Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS zaskarżył do TK reformę dowodzenia wojskiem; MON i BBN: jesteśmy spokojni

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi szefów MON i BBN
#

# dochodzą wypowiedzi szefów MON i BBN #

25.10. Warszawa (PAP) - Klub PiS zaskarżył do TK ustawę reformującą system dowodzenia wojskiem. W ocenie partii likwiduje ona urzędy dowódców rodzajów sił zbrojnych, na które zgodnie z konstytucją mianuje prezydent. Szefowie MON i BBN mówią, że są spokojni o rozstrzygnięcie Trybunału.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak mówił na piątkowej konferencji prasowej, że według jego partii ustawa narusza art. 134 konstytucji, który mówi, że prezydent mianuje szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego i dowódców rodzajów sił zbrojnych. "A poprzez ustawę urzędy dowódców rodzajów sił zbrojnych są likwidowane. Sprzeczność jest tu zupełnie oczywista" - powiedział szef klubu PiS.

Skierowanie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego PiS zapowiadał jeszcze podczas sejmowych prac nad nowelą ustawy o urzędzie ministra obrony, która wprowadziła reformę. Zgodnie z nią od 2014 r. zamiast funkcjonujących obecnie odrębnych dowództw rodzajów sił lądowych, powietrznych, morskich i specjalnych powstaną dwa dowództwa połączone: Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych i Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. W tym pierwszym będą inspektoraty poszczególnych rodzajów sił zbrojnych. Założenia reformy przygotowały wspólnie MON i BBN.

Błaszczak poinformował, że we wniosku PiS do TK jest też mowa o "nierzetelności w postępowaniu ustawodawczym" ws. ustawy w Sejmie. "Wskazujemy na to, że prezydent RP, a więc strażnik konstytucji, prezydent, który jest odpowiedzialny za siły zbrojne, inicjuje ustawę, która jest sprzeczna z konstytucją i która wprowadza chaos w Wojsku Polskim" - podkreślił szef klubu PiS.

Z kolei poseł Mariusz Antoni Kamiński zaznaczył, że od początku prac nad ustawą PiS wskazywało, że prezydent, BBN i MON podejmują olbrzymie ryzyko, "forsując siłowo" projekt. Dodał, że jego partia przywoływała ekspertyzy konstytucjonalistów, którzy - jak mówił - wskazywali niezgodność reformy z konstytucją.

"Jeżeli TK uzna, że ustawa jest niekonstytucyjna - maszyna związana z procesem zmiany systemu zarządzania sił zbrojnych weszła w życie, wydaje się duże pieniądze, wprowadza się olbrzymie zmiany, może się okazać, że w armii będzie chaos, destrukcja, olbrzymie problemy - będzie to odpowiedzialność prezydenta Komorowskiego i ministra Siemoniaka" - podkreślił Kamiński.

Szef MON Tomasz Siemoniak przypomniał w piątek, że opinia jego resortu jest inna niż zdanie PiS. "Jestem spokojny o to, że także i w tym jednym jedynym aspekcie, którego dotyczy ten wniosek, Trybunał Konstytucyjny nie podzieli zdania posłów" - powiedział minister dziennikarzom po uroczystości 95. rocznicy powstania Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

Ocenił też, że zarzuty, iż reforma wprowadzi chaos w siłach zbrojnych, są nieuprawnione. "Takich zagrożeń absolutnie nie widzę" - zaznaczył Siemoniak. Dodał, że przygotowania do wprowadzenia zmian idą zgodnie z planem.

Również szef BBN Stanisław Koziej zadeklarował w rozmowie z PAP, że jest spokojny o rozstrzygnięcie TK, bo opinie prawne wskazują, że ustawa jest zgodna z konstytucją. Przypomniał, że obecny system dowodzenia powstał jeszcze za czasów obowiązywania tzw. małej konstytucji, i ocenił, że reforma dostosuje dowództwa do obecnej ustawy zasadniczej.

"Reforma nie znosi dowódców rodzajów sił zbrojnych, jak twierdzi pan poseł Błaszczak, a tylko zmienia formułę tych dowództw" - powiedział Koziej. Zaznaczył, że dowództwa generalne i operacyjne będą dowództwami rodzajów sił zbrojnych, tyle że połączonymi, a nie odrębnymi dla każdego rodzaju sił. Zdaniem szefa BBN reforma nie wprowadza chaosu do systemu dowodzenia, lecz go konsoliduje, zmniejszając liczbę dowództw.

Jeszcze przed przyjęciem reformy przez Sejm MON i BBN podkreślały, że sporządzone dla resortu trzy ekspertyzy nie potwierdziły zarzutów opozycji o niekonstytucyjności projektu. Również opinia Biura Analiz Sejmowych stwierdza, że projektowane rozwiązania są zgodne z ustawą zasadniczą.

Od 1 stycznia 2014 r. nowe dowództwo generalne będzie odpowiedzialne za szkolenie, przygotowanie armii do działań i jej funkcjonowanie w czasie pokoju. Dowództwo operacyjne ma dowodzić (tak jak obecnie) siłami wydzielonymi do misji zagranicznych, a w razie potrzeby przejmujące dowodzenie w czasie kryzysu lub wojny. Sztab Generalny Wojska Polskiego ma się zająć już nie dowodzeniem, lecz jedynie planowaniem strategicznym, planami rozwoju armii oraz doradzaniem prezydentowi, premierowi i ministrowi obrony w sprawach obronności. Szefowie tych trzech instytucji będą podlegać bezpośrednio ministrowi obrony. (PAP)

hgt/ ral/ par/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)