Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PJN: umowa UE-Ukraina powinna być jednym z priorytetów polskiej prezydencji

0
Podziel się:

Klub Polska Jest Najważniejsza proponuje rządowi, by jednym z priorytetów
polskiej prezydencji w UE uczynił podpisanie umowy stowarzyszeniowej między Unią Europejską a
Ukrainą. Grudzień 2011 r. to realny termin zawarcia takiej umowy - uważają politycy PJN.

Klub Polska Jest Najważniejsza proponuje rządowi, by jednym z priorytetów polskiej prezydencji w UE uczynił podpisanie umowy stowarzyszeniowej między Unią Europejską a Ukrainą. Grudzień 2011 r. to realny termin zawarcia takiej umowy - uważają politycy PJN.

Polska prezydencja w UE przypada w drugiej połowie 2011 roku; w piątek w Sejmie posłowie wysłuchali informacji bieżącej dotyczącej przygotowań do niej.

"Uważamy, że najlepszym sposobem do tego, by Polska była silna w Europie i świecie jest budowanie Polski jako lidera regionu" - powiedziała na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie przewodnicząca klubu PJN Joanna Kluzik-Rostkowska. Jej zdaniem, punktem wyjścia polityki zagranicznej Polski "powinna być spuścizna Lecha Kaczyńskiego".

Zdaniem europosła Marka Migalskiego priorytety rządu na polską prezydencję są "dosyć rozwodnione". "Dlatego proponujemy rządowi, by do tych priorytetów, które już sformułował, dołączył jeszcze jeden - ambitny, ale możliwy do osiągnięcia - (...) podpisanie umowy stowarzyszeniowej między Unią Europejską a Ukrainą" - powiedział eurodeputowany.

Według niego, realnym terminem podpisania takiej umowy jest grudzień 2011 roku. "Trzeba się tylko sprężyć i rzeczywiście podwyższyć poprzeczkę" - dodał.

Migalski zaznaczył, że prezydencja Polski w UE przypadnie "dokładnie w 20 lat po podpisaniu umowy stowarzyszeniowej między Polską a wspólnotami i dokładnie 20 lat po rozpadzie Związku Radzieckiego". "Nie dość, że symbolika jest godna, to też interes Polski byłby tutaj wyraźny. Interes Polski, Wspólnoty i Ukrainy" - ocenił.

Jak mówił, rozszerzenie UE o Ukrainę spowodowałoby "przesunięcie ciężaru UE i w sensie geograficznym, i politycznym (...) na Wschód". "To znaczy, że Polska, mając podobne interesy, podobne czasami problemy, jak Ukraina, byłaby dzięki członkostwu Ukrainy w UE graczem ważniejszym".

"Ten konkretny priorytet, który - mamy nadzieję - zostanie przyjęty przez polski rząd, pozwoli po pierwsze, na ocenę tych dobrych relacji, o których rząd mówi od tylu lat. Jeśli rzeczywiście te relacje są takie dobre i rząd ma takie dobre kontakty na Zachodzie, to niech je wykorzysta do czegoś, co jest dziełem zbożnym i pożytecznym dla Polski" - mówił Migalski.

Migalski i Kluzik-Rostkowska zadeklarowali, że klub PJN jest gotów do współpracy i pomocy rządowi w tej materii. "Mamy osoby, które są bardzo kompetentne i mają pomysły" - podkreśliła Kluzik-Rostkowska. "Liczymy na to, że również PiS i SLD będzie w tej materii zgodne" - dodał Migalski.

Kluzik-Rostkowska pytana była także o pojawiające się głosy, że wybory parlamentarne mogłyby odbyć się na wiosnę 2011 roku. "Nie było żadnej informacji, która miałaby to w jakikolwiek sposób oficjalnie czy nawet półoficjalnie przesądzać" - powiedziała.

Jej zdaniem, ważne w kontekście polskiej prezydencji w UE jest, aby wybory odbyły się w listopadzie. "Bo jeśli wybory są w listopadzie, to ten rząd (...) ma szansę doprowadzenia do samego końca prezydencji. Najgorsza sytuacja byłaby taka, gdyby się okazało, że w środku prezydencji albo na jej początku następuje zmiana rządu. Mam takie przeświadczenie, że to mogłoby grozić tak poważnymi perturbacjami, że nawet przy wielkim wysiłku włożonym w prezydencję, mogłoby się to nie udać" - oceniła.

Na pytanie, czy gdyby wybory odbyły się w kwietniu, PJN byłby do nich gotowy, odpowiedziała, że tak. (PAP)

sdd/ mok/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)