Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Płock: Zatrzymani za napad na bezdomnych

0
Podziel się:

Policja zatrzymała czterech płocczan w wieku 14-
18 lat, którzy okaleczyli dwóch bezdomnych. Jedna z ofiar, 49-
letni mężczyzna, przebywa w szpitalu. W niedzielę trójce
najstarszych napastników postawiono zarzuty.

Policja zatrzymała czterech płocczan w wieku 14- 18 lat, którzy okaleczyli dwóch bezdomnych. Jedna z ofiar, 49- letni mężczyzna, przebywa w szpitalu. W niedzielę trójce najstarszych napastników postawiono zarzuty.

Jak poinformowała PAP Anna Lewandowska z płockiej policji, trzech sprawców w wieku od 16 do 18 lat usłyszało zarzuty znęcania się, za co grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5, natomiast najmłodszy, w wieku 14 lat, który był inicjatorem znęcania się, stanie przed sądem dla nieletnich.

"Akta i zarzuty zostaną jeszcze uzupełnione, kiedy gotowa będzie ostateczna opinia lekarska o obrażeniach obu bezdomnych" - podkreśliła Lewandowska.

Do zdarzenia doszło w miniony czwartek. Czwórka młodych ludzi weszła do altany śmietnikowej na jednym z płockich osiedli, gdzie dwaj bezdomni wieku 49 i 34 zamierzali spędzić noc. Młodzi ludzie znali ich, wcześniej nawet im pomagali. Tym razem spotkanie zakończyło się dramatycznie.

Najbardziej agresywny był 14-latek, który katował starszego mężczyznę i raził go paralizatorem. Trójka jego kolegów najpierw próbowała go powstrzymać, ale kiedy nie reagował, przyłączyli się do niego, torturując mężczyzn.

"Kiedy przesłuchiwaliśmy starszego z bezdomnych, wielokrotnie powtarzał, jak bardzo cierpiał, mówił o ogromnym bólu, jakiego doświadczał" - powiedział komendant pobliskiego komisariatu policji, Marek Majewski.

Według informacji policji, bezdomni chociaż często pili alkohol, nie sprawiali kłopotu, nikt z mieszkańców osiedla nie skarżył się wcześniej na ich obecność i zachowanie. W dzień zbierali złom, a noc spędzali w śmietnikowej altanie.

Bezdomnymi jakiś czas temu zainteresowało się czterech młodych ludzie z tego samego i sąsiedniego osiedla. Pomagali im nawet, czasem przynosili ciepłą zupę, innym razem ubrania. "Nie potrafimy zrozumieć tego, co się wtedy wydarzyło" - dodał Majewski.

Gdy obu bezdomnych znaleziono okaleczonych w nocy z czwartku na piątek, bardziej poszkodowany trafił do szpitala. Policja, dysponując rysopisem sprawców, rozpoczęła ich poszukiwania. Całą czwórkę zatrzymano w sobotę, a w niedzielę trójka najstarszych została przesłuchana i usłyszała zarzuty. Nie potrafili wytłumaczyć powodów napaści i swego brutalnego zachowania.

Wszyscy są uczniami - najstarsi szkoły dla dorosłych, najmłodszy uczy się w ośrodku szkolno-wychowawczym. (PAP)

mb/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)