Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PO o decyzji prezydenta ws. KRRiT: jego wybór, jego odpowiedzialność

0
Podziel się:

Jego wybór, jego odpowiedzialność - tak Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO)
skomentowała decyzję prezydenta Bronisława Komorowskiego o tym, aby nie potwierdzać decyzji Sejmu i
Senatu o odrzuceniu sprawozdania KRRiT. Jak dodała, prezydent podejmuje swoje decyzje
autonomicznie.

Jego wybór, jego odpowiedzialność - tak Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) skomentowała decyzję prezydenta Bronisława Komorowskiego o tym, aby nie potwierdzać decyzji Sejmu i Senatu o odrzuceniu sprawozdania KRRiT. Jak dodała, prezydent podejmuje swoje decyzje autonomicznie.

Bronisław Komorowski nie potwierdził we wtorek decyzji obu izb parlamentu o odrzuceniu sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za 2010 r. Oznacza to, że KRRiT działa nadal w obecnym składzie.

Śledzińska-Katarasińska, która jest przewodniczącą komisji kultury i środków przekazu powiedziała we wtorek dziennikarzom w Sejmie, że "prezydent rozważał wszystkie za i przeciw". "I widocznie argumenty za KRRiT przeważyły" - dodała. Posłanka zapewniła, że nie jest zaskoczona decyzją Komorowskiego. "To co miał zrobić Sejm, co zrobiła komisja, co zrobił Senat, zostało wykonane. Reszta była w rękach pana prezydenta. Zdecydował tak właśnie, dając szansę tej Krajowej Radzie. Jego wybór, jego odpowiedzialność" - podkreśliła.

Śledzińska-Katarasińska nie chciała oceniać, czy decyzja prezydenta jest dobra. Zaznaczyła jednak, że jest przekonana, iż Sejm postąpił słusznie i miał bardzo poważne argumenty, aby zdecydować o odrzuceniu sprawozdania KRRiT. Posłanka dodała jednak, że nie zgadza się z argumentacją prezydenta, że rozwiązanie Krajowej Rady oznaczałoby "bezhołowie i brak nadzoru" nad mediami publicznymi. "Obecni członkowie Rady pełniliby swoje funkcje do wyboru nowych. Więc taka groźba nie wisiała" - oceniła.

Posłanka zaznaczyła, że członkowie KRRiT dostali od prezydenta szansę i czują się przed nim odpowiedzialni. "Sejm będzie się w dalszym ciągu bacznie przyglądał poczynaniom KRRiT i sytuacji w mediach publicznych" - dodała.

Także Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) powiedziała dziennikarzom w Sejmie, że mimo iż prezydent dał szanse KRRiT, to posłowie będą nadal obserwować to, co robi Rada i co dzieje się w mediach publicznych. "Będziemy bardzo silnie monitorować to co dzieje i czy coś się zmienia na lepsze. Oni muszą w ciągu najbliższego roku przekonać nas, że to co robią, ma sens" - podkreśliła posłanka.

Jej zdaniem "prezydent ma swoich przedstawicieli w KRRiT, do których ma zaufanie i stwierdził, że daje im szansę". "Nie powiedział, że jest zachwycony tym, co robiła ta Rada, ale daje im szanse. Zobaczymy, co się wydarzy przez najbliższy rok" - zaznaczyła.

Kidawa-Błońska pytana, czy ma żal do Komorowskiego, że nie potwierdził decyzji Sejmu i Senatu ws. KRRiT oceniła, że "prezydent jest osobą samodzielną, niezależną i musi podejmować decyzje takie, jak uważa". "Prezydent dał szansę. Czasami szansę trzeba dawać" - dodała. (PAP)

pat/ par/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)