Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PO o starcie Gowina: przed nim trudne zadanie

0
Podziel się:

Politycy PO pozytywnie oceniają deklarację Jarosława Gowina o starcie w
wyborach na szefa Platformy. Podkreślają jednocześnie, że przed nim trudne zadanie pozyskania
poparcia różnych środowisk w partii oraz że ma nieduże szanse na zwycięstwo.

Politycy PO pozytywnie oceniają deklarację Jarosława Gowina o starcie w wyborach na szefa Platformy. Podkreślają jednocześnie, że przed nim trudne zadanie pozyskania poparcia różnych środowisk w partii oraz że ma nieduże szanse na zwycięstwo.

Według szefa klubu PO Rafała Grupińskiego, Gowin stoi przed trudnym zadaniem pozyskania poparcia innych niż konserwatywne środowisk w Platformie. "Gowin jest jednak kojarzony bardzo mocno ze skrzydłem konserwatywnym. Pytanie, na ile jest w stanie poszerzyć swoje poparcie w partii o inne środowiska. Wydaje mi się, że jest to zadanie dość trudne" - ocenił. Jego zdaniem, Donald Tusk jest faworytem wyborów wewnętrznych w PO.

Pytany, czy przegrana Gowina może oznaczać rozłam w Platformie, Grupiński odparł: "Z tego co wiem, Gowin deklaruje bardzo wyraźnie, że nie ma zamiaru ani opuszczać Platformy, ani tworzyć czegoś nowego".

Gowin skrytykował w czwartek Donalda Tuska, mówiąc m.in. że nie widzi w nim wiary w zwycięstwo. "Doceniam osiągnięcia Donalda Tuska, ale w jego działaniu i w jego słowach z ostatnich miesięcy nie widzę pozytywnego programu dla Polski. Nie akceptuję socjaldemokratycznych recept, które nam podsuwa. Nie widzę w nim też wiary w zwycięstwo, raczej dążenie do zminimalizowania porażki" - oświadczył Gowin.

"Ta retoryka jest typowa dla kampanii wyborczej" - skomentował Grupiński. "Gowin rozpoczął kampanię wyborczą, a nawet powiedziałbym, że od jakiegoś czasu jest w trakcie kampanii" - dodał szef klubu PO.

Start Gowina skomentowała też marszałek Sejmu Ewa Kopacz. "Wiadomo, że to dodaje trochę smaku, jeśli jest więcej niż jeden kandydat" - oceniła w rozmowie z PAP.

W jej opinii, będzie dwóch kontrkandydatów premiera Tuska na funkcję szefa Platformy. "Liczę na to, że pierwsze nazwisko, które funkcjonowało jako główny kontrkandydat dla premiera - Grzegorz Schetyna - też ogłosi swoją decyzję. Więc będziemy mieli w czym wybierać" - podkreśliła Kopacz.

Jak dodała, chciałaby "deklaracji ze strony tych, którzy będą startować w wyborach, że niezależnie od wyniku, ci ludzie będą działać w jednej drużynie". "Czas dyskusji wewnętrznej w partii i skupiania się na sobie powinien się skończyć" - oceniła marszałek Sejmu.

Według szefa łódzkiej Platformy Andrzeja Biernata, dobrze się stało, że Gowin w końcu podjął męską decyzję i zdecydował się na start w wyborach. "Wreszcie skończył z kokietowaniem, hamletyzowaniem, mamy jasną sytuację, Gowin staje w wyborcze szranki z obecnym przewodniczącym partii Donaldem Tuskiem. Należy mu się szacunek za odwagę" - podkreślił.

Jak jednak zastrzegł, nie widzi zbyt dużych szans na skuteczną realizację projektu "Jarosław Gowin szefem PO". "Pytanie, czy poglądy, które głosi Gowin są realne, czy tylko obliczone na krótkotrwały efekt przedwyborczy. Zobaczymy, jak to ocenią członkowie Platformy" - powiedział Biernat.

Jego zdaniem, decyzja Gowina wpłynie też na stanowisko Grzegorza Schetyny w kwestii startu w wyborach na szefa PO. "Schetyna prawdopodobnie powie teraz, że nie ma potrzeby startować, bo jeśli potrzebne są zmiany w Platformie, to nie ma co rozdzielać głosów opozycyjnych i lepiej, jak będzie to rywalizacja dwóch kandydatów" - ocenił.

Według szefa małopolskiej Platformy Ireneusza Rasia, start Gowina w wyborach na szefa PO, to "polityczna kolorystyka i folklor". "Jego start nie ma istotnego znaczenia dla wyniku naszych wewnętrznych wyborów. Jego deklaracja nie jest zaskoczeniem, od wielu tygodni wykonywał polityczny taniec, który doprowadził go do tej decyzji" - podkreślił.

Zdaniem Rasia, krytyka Tuska ze strony Gowina, którą wygłosił informując o swojej decyzji, nie świadczy o nim za dobrze. "Tezy, które postawił Gowin krytykując w czambuł Tuska, podważają jego opinię sprzed dwóch miesięcy, kiedy mówił, że premier ma dobry plan dla Polski, a on sam chce z nim współpracować. Teraz, kiedy nie jest już ministrem, mówi zupełnie inaczej" - zaznaczył.

Raś zauważył też, że prawdziwym rywalem dla Tuska nie jest Gowin, ale Schetyna - jeśli zdecyduje się na start w wyborach. "Źle by się stało, gdyby Schetyna nie zdecydował się na start w wyborach, bo tak naprawdę to jest główny konkurent premiera i jeśli nie wystartuje w tej rozgrywce, będzie to decyzja nieczytelna dla działaczy Platformy" - ocenił.

Z kolei poseł PO Jacek Żalek uznał, że w Platformie od dłuższego czasu rysują się dwie osobowości polityczne - premiera Tuska i b. ministra sprawiedliwości. "Gowin to osoba, która ma odwagę cywilną, żeby powiedzieć, że trwanie u władzy nie jest wystarczającym celem partii politycznej" - podkreślił.

Jak zauważył, Gowin od wielu lat konsekwentnie głosił, że Platformie brakuje determinacji, że jest to partia, która uległa pokusie trwania u władzy, a nie partia, która rozwiązuje problemy Polaków. "PO dla utrzymania władzy jest gotowa do każdego kompromisu, ale nie do skutecznej walki na rzecz rozwiązania problemów. To sprzeniewierzenie się zasadom, które legły u źródeł Platformy" - przekonywał.

Zdaniem Żalka, w partii odbędzie się teraz walka o przyszłość projektu jakim jest Platforma i o to, czy uda się odzyskać wyborców, których PO straciła.

O kandydaturę Gowina był pytany szef PO Donald Tusk, jeszcze przed oficjalną deklaracją b. ministra sprawiedliwości. "Bardzo się cieszę, bo czułbym się osamotniony, gdybym startował sam w wyborach. Platforma to jest poważna partia i demokracja wymaga konkurencji. Obawiałem się innego scenariusza, ale teraz kamień z serca mi spadł" - powiedział Tusk. (PAP)laz/ ajg/ mrr/ par/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)