Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

PO, PSL, SLD i PJN przeciw komisji śledczej ds. finansów PO

0
Podziel się:

#
dochodzą opinie przestawicieli klubów PO, PJN i PSL
#

# dochodzą opinie przestawicieli klubów PO, PJN i PSL #

31.05. Warszawa (PAP) - Wniosek o powołanie komisji śledczej, która miałaby badać finansowanie Platformy Obywatelskiej, nie ma szans powodzenia. Sceptycznie do pomysłu PiS odnoszą się bowiem PO, PSL, SLD i PJN. Sojusz nie wyklucza jednak powołania takiej komisji w następnej kadencji.

PiS zapowiedziało, że w najbliższym czasie złoży wniosek o powołanie komisji śledczej ds. zbadania nieprawidłowości w finansowaniu PO, do których - według polityków PiS - mogło dojść w związku z nieformalnymi związkami jednego z jej założycieli, Mirosława Drzewieckiego ze środowiskiem przestępczym.

Wniosek PiS to pokłosie informacji b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego, który w opublikowanym w ubiegłym tygodniu wywiadzie dla tygodnika "Uważam Rze" powiedział, że Piotr K. ps. Broda złożył w 2009 r. zeznania obciążające Drzewieckiego (wówczas ministra sportu).

Według Kamińskiego miało z nich wynikać, że Drzewiecki "utrzymywał przestępcze kontakty z gangsterami z grupy pruszkowskiej". "Sprawa dotyczyła jego zaangażowania w proceder legalizowania pieniędzy mafii, czyli prania brudnych pieniędzy. Z informacji tych wynikało również, że część tych środków przeznaczono na nielegalne finansowanie PO" - zaznaczył b. szef CBA.

Rzecznik prokuratora generalnego Mateusz Martyniuk mówił w ubiegłym tygodniu, że w zeznaniach świadka koronnego Piotra K., ps. Broda, w żadnym miejscu nie pojawia się informacja o rzekomym finansowaniu PO z nielegalnych źródeł.

Odnosząc się do inicjatywy PiS, szef SLD Grzegorz Napieralski oświadczył dziennikarzom w Brukseli: "Myślę, że limit komisji śledczych już się wyczerpał w tym parlamencie, w tej kadencji. Tym bardziej nie wyobrażam sobie powołania komisji śledczej, że znowu na jej czele stanie np. poseł Sekuła i nic z tej komisji nie wyjdzie".

Napieralski powiedział, że nie rozumie zachowania Kamińskiego. Pytał, dlaczego Kamiński jako szef CBA zajął się tą sprawą, jeśli miał wiedzę o rzekomych nieprawidłowościach. "Czemu nie uruchomił służb, nie dokonał aresztowania bądź postawienia zarzutów, bądź innych czynności, które mu podlegały. Dlaczego to się dzieje dziś i teraz?" - mówił szef SLD.

Dodał, że "tu musi być szybka reakcja prokuratury". "Słyszałem zarzut pana Mariusza Kamińskiego, jeżeli dobrze pamiętam, że w zeznaniach gangstera jest pełna informacja o finansowaniu PO, a ktoś mówi, że ich tam nie ma. To trzeba zajrzeć w te zeznania" - stwierdził lider SLD.

Według niego, "jeżeli są faktycznie takie zeznania, to niech prokuratura je weźmie jako dowód i rozpocznie cały proces wyjaśniania tej kwestii".

"Jeżeli gdzieś będą podstawy, jeżeli pojawi się domniemanie, że rządzący wpływają, by ta sprawa była zatuszowana, to najbliższa kadencja jest od tego, aby powołać taką komisję śledczą" - powiedział Napieralski.

Z kolei szef zespołu szybkiego reagowania PO Paweł Olszewski komentując inicjatywę PiS, podkreślił, że absolutnie się z nią nie zgadza. "Argumenty, które powtarza (prezes PiS ) są argumentami kłamliwymi i powinien sobie z tego zdawać sprawę, ale rozumiem, że Jarosław Kaczyński z Mariuszem Kamińskim przyjęli taką taktykę wyborczą" - powiedział PAP. Jak dodał, "raczej warto byłoby dokonać analizy finansów PiS".

Premier i lider PO komentował z kolei: "Jest swoistym paradoksem, że Jarosław Kaczyński, którego sprawozdanie finansowe - jako kandydata w wyborach prezydenckich - odrzuciła PKW, formułuje zarzuty wobec tych, którzy są, w ocenie niezależnej Państwowej Komisji Wyborczej, bez żadnego zarzutu". "Nie chcę uczestniczyć w tej zbiorowej hipokryzji" - oświadczył szef rządu.

Olszewski pytany, czy w związku z wypowiedziami na ten temat będą jakieś procesy i pozwy, powiedział: "Już jeden proces się szykuje Mariuszowi Kamińskiemu ze strony Mirosława Drzewieckiego, który publicznie zadeklarował, że w obliczu tych kłamstw, (...) będzie kierował takie akty oskarżenia przeciwko Kamińskiemu".

Wniosku nie poprze także PSL. "Chroń nas Panie Boże przed powoływaniem kolejnych komisji śledczych. Bo one tak naprawdę niczego w tej kwestii nie wyjaśnią" - powiedział PAP poseł PSL Eugeniusz Kłopotek.

Do pomysłu PiS sceptycznie podchodzi także PJN. "Raczej nie poprzemy takiego wniosku" - powiedział PAP rzecznik klubu PJN Lucjan Karasiewicz. "Uważamy, że nie służyłoby to wyjaśnianiu, czy naprawdę takie finansowanie miało miejsce czy nie, tylko służyłoby kampanii wyborczej" - ocenił. (PAP)

icz/ sdd/ tgo/ son/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)