Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PO: UE wesprze Białoruś, gdy będą postępy w dziedzinie demokratyzacji

0
Podziel się:

Szef delegacji PE do spraw relacji z
Białorusią Jacek Protasiewicz (PO) powiedział, że Unia jest gotowa
wesprzeć politycznie i finansowo Białoruś, o ile będą tam
następowały zmiany w dziedzinie praw człowieka i demokracji.

Szef delegacji PE do spraw relacji z Białorusią Jacek Protasiewicz (PO) powiedział, że Unia jest gotowa wesprzeć politycznie i finansowo Białoruś, o ile będą tam następowały zmiany w dziedzinie praw człowieka i demokracji.

"Władze białoruskie wiedzą, że bez postępów w dziedzinie demokratyzacji, pomocy finansowej nie będzie" - podkreślił Proasiewicz we wtorek na konferencji prasowej Sejmie.

Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Krzysztof Lisek (PO) przypomniał, że Białoruś - dzięki inicjatywie m.in. Polski - będzie włączona w projekt Partnerstwa Wschodniego. Projekt ten skierowany jest do sześciu byłych republik radzieckich: Armenii, Azerbejdżanu, Białorusi, Gruzji, Mołdawii i Ukrainy i ma zbliżyć te kraje do UE, ale nie jest gwarancją przyszłego członkostwa w Unii.

Wśród celów tej inicjatywy jest integracja gospodarcza z rynkiem unijnym oraz otwarcie drogi do stopniowej pełnej liberalizacji wizowej dla państw partnerskich. Ostatecznym celem miałby być ruch bezwizowy. Program zainicjowano na niedawnym szczycie UE w Pradze, gdzie obecny był wicepremier Białorusi Uładzimir Siemaszka.

Obecny na konferencji w Sejmie lider białoruskiej opozycji Aleksander Milinkiewicz podkreślił, że ostatnie 13 lat polityki Unii wobec Białorusi było "moralne, ale nieskuteczne". "Białoruś pogrążała się w depresji ekonomicznej, pogłębiała się zależność od Rosji. Zmiana polityki europejskiej (Partnerstwo Wschodnie) wobec Białorusi jest słuszna" - ocenił.

Protasiewicz powiedział, że dzięki Partnerstwu Wschodniemu Unia "wyciąga dłoń" do Białorusi. "Stworzono alternatywę wobec coraz większego uzależnienia się od Rosji, alternatywę w postaci współpracy z Zachodem" - podkreślił.

Jak ocenił, polityka "wyciągniętej ręki" już przyniosła pewne efekty, m.in. legalizacja dwóch niezależnych tytułów prasowych na Białorusi i rejestracja kilku nowych organizacji pozarządowych. "To jednak nie oznacza, że jesteśmy tym usatysfakcjonowani" - zastrzegł europoseł.

Zdaniem Protasiewicza, jeśli na czele PE stanie Jerzy Buzek, to Polska będzie miała decydujący wpływ na politykę unijną wobec Białorusi. Jak ocenił, zwycięstwo Buzka może w znaczący sposób poprawić sytuację naszych rodaków, mieszkających na Białorusi.

Mniejszość polska na Białorusi stanowią oficjalnie ok. 400 tys. mieszkańców, chociaż nieoficjalne statystki mówią, że na Białorusi może mieszkać od 500 tys. do nawet 1-2 mln Polaków. Według spisu ludności z 2002 roku Białorusinów w Polsce jest około 50 tys. (PAP)

mrr/ par/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)