Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Po wstrząsie w "Marcelu" z jednej ściany nie będzie już wydobycia

0
Podziel się:

W uszkodzonej wskutek czwartkowego tąpnięcia ścianie wydobywczej w kopalni
"Marcel" nie będzie już prowadzone normalne wydobycie - poinformował w środę Wyższy Urząd Górniczy
w Katowicach (WUG).

W uszkodzonej wskutek czwartkowego tąpnięcia ścianie wydobywczej w kopalni "Marcel" nie będzie już prowadzone normalne wydobycie - poinformował w środę Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach (WUG).

Zdecydował o tym połączony kopalniany zespół ds. zagrożeń, poszerzony o specjalistów ds. zagrożenia tąpaniami, zagrożenia metanowego i z zakresu ochrony powierzchni z Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku oraz Kompanii Węglowej.

"Ta ściana jeszcze będzie +szła+, bo nie można jej po prostu tak od razu wstrzymać czy zlikwidować. Minimalny postęp będzie prowadzony, ale za odpowiednią opinią działającej przy prezesie WUG komisji ds. zagrożeń naturalnych" - wyjaśniła rzeczniczka Urzędu Joanna Talarczyk. Komisja ta ma pracować na podstawie planu prowadzenia ściany przygotowanego przez kopalnię.

Minimalny postęp ściany ma wynikać przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. Chodzi o to, by w przyszłości nie doszło tam np. do tzw. samozagrzania węgla i pożaru.

Inne roboty w dotkniętym skutkami wstrząsu rejonie będą mogły być prowadzone na zasadach określonych przez dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku.

Mają one zmierzać do przywrócenia funkcjonalności trzech sąsiednich wyrobisk - chodzi przede wszystkim o przywrócenie im właściwych gabarytów, naprawę obudowy, a także naprawę urządzeń odstawy urobku. "To wszystko wskutek wstrząsu zostało pozaciskane, pouszkadzane" - wskazała Talarczyk.

W poniedziałek Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej, do której należy kopalnia, zasygnalizował już, że prawdopodobnie nie będzie powrotu do eksploatacji w odizolowanej po czwartkowym wstrząsie części zakładu. "Są tam już tylko reszki węgla, a zniszczenia są tak duże, że wydobycie nie zrekompensuje kosztów napraw" - wskazał.

Do wstrząsu w kopalni "Marcel" doszło w czwartek wieczorem. Jego siła odpowiadała ok. 3,4 stopniom w skali Richtera. W bezpośrednim zasięgu zagrożenia - 850 metrów pod ziemią - znalazło się 18 pracowników. Rannych zostało kilku górników, najciężej poszkodowany zmarł w piątek w szpitalu. Pod ziemią zawaliło się ok. 70 metrów tzw. przekopu, czyli chodnika wydrążonego w skale poza złożem. Do kopalni spłynęło też kilkadziesiąt zgłoszeń o szkodach spowodowanych wstrząsem na powierzchni.

W poniedziałek przedstawiciele nadzoru górniczego, ratownicy i przedstawiciele zakładu przeprowadzili oględziny w trzech pokładach kopalni. Na podstawie wyników wizji lokalnej Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku zdecydował o wyizolowaniu dwóch wyrobisk.

Kopalnia "Marcel" składa się z dwóch części (tzw. ruchów) w miejscowościach Radlin i Marklowice. Wstrząs był szczególnie odczuwany w marklowickiej części zakładu. To starszy rejon kopalni; w nowszej, radlińskiej części zakładu cały czas odbywa się normalne wydobycie. (PAP)

mtb/ pad/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)