Spośród 22 osób, które w środę, po zatruciu tlenkiem węgla na terenie zakładów Tymbark w Olsztynku, trafiły do szpitala, większość została zwolniona do domów. W szpitalu pozostały trzy osoby - podała PAP w czwartek rzeczniczka firmy Dorota Liszka.
Tlenkiem węgla podtruło się 10 pracowników firmy zewnętrznej wykonującej remont budynku poza halą produkcyjną oraz 12 pracowników zakładu, którzy przebywali w pobliżu remontowanego budynku.
Jak przypuszcza straż pożarna, do zatrucia doszło, gdy osoby przebywające w budynku podgrzewały się piecykami, przez pomieszczenie przejeżdżały także wózki widłowe, zasilane gazem z butli. Prawdopodobnie budynek miał słabą wentylację, stąd nagromadził się w nim tlenek węgla. Badania wykazały, że stężenie czadu kilkukrotnie przekroczyło normę.
Jak poinformował PAP w czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Trwają przesłuchania świadków i oględziny, powołano także biegłych. W piątek zebrane przez policję informacje trafią prawdopodobnie do Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe.(PAP)
ali/ itm/ jbr/