35 razy wyjeżdżała wieczorem oraz nocy z piątku na sobotę straż pożarna do usuwania skutków burz, które przeszły nad kilkoma powiatami Podkarpacia. Od uderzeń pioruna spłonęły dwa budynki - poinformował w sobotę oficer dyżurny podkarpackiej straży Maciej Nowak.
"Najwięcej interwencji zanotowano w powiatach ropczycko-sędziszowskim, dębickim i mieleckim. Ratownicy najczęściej usuwali tam powalone drzewa i połamane konary oraz pompowali wodę z zalanych piwnic i studni" - powiedział Nowak.
Towarzyszące burzom wyładowania atmosferyczne były przyczyną dwóch pożarów. W Róży k. Dębicy od uderzenia pioruna spłonął drewniany budynek gospodarczy.
"Natomiast w Łysakowie k. Mielca, także w następstwie uderzenia pioruna, doszło do pożaru budynku produkcyjno-magazynowego firmy zajmującej się przerobem drewna" - dodał oficer dyżurny.(PAP)
kyc/ bos/