Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podkarpackie: Malowidła na szkle Beksińskiego w galerii w Sanoku

0
Podziel się:

Zdzisław Beksiński namalował ok. 30 obrazów na szkle. Wszystkie powstały w
1957 roku. "Prace na szkle różnią się zdecydowanie od jego twórczości" - powiedział dyrektor Muzeum
Historycznego w Sanoku i znawca dorobku artysty Wiesław Banach.

Zdzisław Beksiński namalował ok. 30 obrazów na szkle. Wszystkie powstały w 1957 roku. "Prace na szkle różnią się zdecydowanie od jego twórczości" - powiedział dyrektor Muzeum Historycznego w Sanoku i znawca dorobku artysty Wiesław Banach.

25 obrazów z tego cyklu jest prezentowane w Galerii Beksińskiego, która funkcjonuje w ramach Muzeum Historycznego w Sanoku.

"Tutaj poznajemy Beksińskiego jako świetnego kolorystę, który używa barwy w celu nadania obrazowi treści. Te barwy i te zestawienia kolorystyczne są bardzo szlachetne, bardzo piękne. Stosuje szeroką plamę. To nie jest ten jego precyzyjny rysunek tylko szeroka, swobodna plama kolorystyczna" - podkreślił Banach.

Określa je jako "cykl świetnych, bardzo ekspresyjnych, można powiedzieć ekspresjonistycznych obrazów". Powstały w 1957 roku.

Według Banacha, doświadczenie fotograficzne Beksińskiego zaowocowało pracami na szkle. Beksiński uprawiając fotografię używał również klisz szklanych. Stosował technikę zwana heliotypią.

"Kawałek szyby malował, ślepą na światło, czerwoną farbą. Potem na tej farbie wydrapywał rysunek. Następnie pod płytę kładł papier fotograficzny, naświetlał i otrzymywał nieskończona ilość odbitek rysunku, który wykonało się na szklanej płycie" - zauważył dyrektor sanockiego muzeum.

W 1957 roku Beksiński zamiast malować szklane płyty na czerwono spróbował namalować na nich obrazy. "Wszystkie prace na szkle pochodzą z 1957 roku. Potem wszystko się urwało i oczywiście Beksiński zarzucił tą technikę. Już nigdy do niej nie wrócił" - przypomniał Banach.

Beksińskiego Banach poznał w 1973 roku, ale dopiero po jego śmierci dowiedział się o tym etapie twórczości artysty. "Nigdy nie wspominał o tego typu pracach. Nigdy wcześniej, nawet na reprodukcjach, ich nie widziałem. To odkrycie było całkowitym zaskoczeniem i nieprawdopodobną radością, bo to jest zestaw świetnych obrazów" - zaznaczył.

Na obrazy malowane na szkle natrafiono przypadkowo, już po śmierci atysty. Kiedy przygotowywano do sprzedaży warszawskie mieszkanie malarza w pracowni między podłogą regału a podłogą mieszkania znaleziono paczkę. Było w niej 29 obrazów namalowanych na szkle.

Z kolei w połowie maja, podczas otwarcia Galerii Beksińskiego w Sanoku, okazało się, że datowaną na 1957 rok pracę na szkle ma także osoba z dalszej rodziny artysty.

Banach zwrócił uwagę, że Beksiński nie wracał do tego, co już zrobił. "Kiedyś powiedział mi: +Wie pan po mojej śmierci niech pan zobaczy co tutaj zostało. Ja już nie pamiętam, gdzie i co schowałem. Pan zobaczy i zadecyduje, co jest dobre, a co złe i co trzeba wyrzucić+" - przypomniał dyrektor muzeum.

Sanockie Muzeum Historyczne, gdzie mieści się Galeria Beksińskiego, jest spadkobiercą dorobku artysty. Posiada największą kolekcję jego prac. Obejmuje ona kilka tysięcy obrazów, reliefów, rzeźb, rysunków, grafik i fotografii.

Beksiński urodził się w Sanoku 24 lutego 1929 roku. Po skończeniu architektury na Politechnice Krakowskiej wrócił do Sanoka. Od 1959 roku do początku lat 70. pracował jako plastyk w Sanockiej Fabryce Autobusów Autosan, założonej przez Mateusza Beksińskiego, pradziada artysty.

W 1977 roku zdecydował się opuścić Sanok. Nastąpiło to po decyzji władz miasta o rozbiórce rodzinnego domu Beksińskich. Artysta zamieszkał w Warszawie. W latach 70. i 80. stał się popularny zarówno w kraju, jak i za granicą. Jego obrazy pokazywane były w prestiżowych galeriach na całym świecie.

Został zamordowany 21 lutego 2005 roku w swoim mieszkaniu na warszawskim Mokotowie. Zgodnie z jego wolą pochowano go w Sanoku.

Z Sanokiem rodzina Beksińskich związana była od kilku pokoleń. Przodek Zdzisława Beksińskiego - Mateusz zamieszkał w tym mieście po upadku powstania listopadowego. Był jednym z założycieli fabryki kotłów, potem wagonów, poprzedniczki dzisiejszego Autosanu.

Wystawa prac oraz rekonstrukcja warszawskiej pracowni są głównymi elementami Galerii Zdzisława Beksińskiego. Można tam obejrzeć ok. 300 prac artysty, od wczesnych fotografii i grafik po obraz ukończony w dniu śmierci.

Galeria powstała w odbudowywanym, południowym skrzydle sanockiego zamku. Ten fragment zamku przed I wojną światową rozebrali Austriacy. Koszt jego odbudowy wyniósł prawie 5 mln zł, z tego 3 mln zł pochodzi ze środków unijnych.

Alfred Kyc(PAP)

kyc/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)