Sprawne karabiny, pistolety maszynowe, granatnik, amunicję, w tym artyleryjską, zabezpieczyła policja u 10 mieszkańców Podkarpacia. Wśród zatrzymanych jest były policjant i funkcjonariusz Straży Granicznej, którzy handlowali militariami.
Jak poinformował w piątek rzecznik prasowy podkarpackiej policji Paweł Międlar, śledztwo zaczęło się od informacji uzyskanych przez policjantów Biura Spraw Wewnętrznych. Zatrzymani to mieszkańcy m.in. Przemyśla i Ustrzyk Dolnych oraz Poznania i Krakowa. Niewykluczone są kolejne zatrzymania.
Według Międlara sprawa zaczęła się od informacji o nielegalnej działalności ówczesnego policjanta Komendy Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych.
"Funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych potwierdzili, że policjant ma nielegalnie broń, handluje nią oraz zajmuje się poszukiwaniem i naprawą niesprawnych militariów. Ustalili też, z kim współpracuje" - dodał Międlar.
Od kilku dni podkarpaccy policjanci, policjanci BSW, Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji w Rzeszowie i funkcjonariusze Wydziału VII Zamiejscowego Zarządu Spraw Wewnętrznych Straży Granicznej zatrzymują podejrzanych i przeszukują ich domy.
Odebrano już ponad 20 jednostek broni palnej, m.in. karabiny, karabinki, pistolety maszynowe, pistolety, granatnik, używanej podczas II wojny światowej. Zabezpieczono także kilkaset sztuk amunicji, wśród, której były granaty i naboje. Policja przejęła też sporo części broni, przygotowanych do konserwacji i remontu.
Według ustaleń policji i prokuratury, podejrzani poszukiwali militariów, usprawniali je i sprzedawali. W tej chwili policja ustala, kim są ich kontrahenci. Dwóch zatrzymanych Sąd Rejonowy w Krośnie aresztował na trzy miesiące. Pozostałych objęto m.in. dozorem policyjnym i zakazem opuszczania kraju. (PAP)
kyc/ malk/ bk/
