Ponad 170 razy interweniowali podkarpaccy strażacy, usuwając skutki piątkowych nawałnic, które przeszły przez część województwa. Ponad 100 interwencji dotyczyło uszkodzonych pokryć dachowych przez padający grad.
Jak poinformował PAP w sobotę rzecznik podkarpackich strażaków młodszy brygadier Marcin Betleja, najwięcej uszkodzonych dachów było w powiatach przeworskim, rzeszowskim i leżajskim.
"Pokrycia dachowe były uszkodzone zarówno na budynkach mieszkalnych jak i gospodarczych. Nasza pomoc polegała głównie na zabezpieczaniu ich plandekami" - dodał.
Na szczęście podczas nawałnic nie dochodziło do zrywania poszyć dachowych, grad - wielkości nawet kurzych jajek - jedynie je dziurawił. Siła żywiołu była znaczna, bo grad przebijał ceramiczne dachówki.
Ponad 70 interwencji strażaków polegała na wypompowywaniu wody z zalanych piwnic i posesji oraz na usuwaniu połamanych drzew, które tarasowały ulice.
Betleja podkreślił, że w czasie nawałnic nikt nie ucierpiał. (PAP)
huk/ par/