Nie będzie konieczności powtarzania przetargu na budowę przejścia granicznego z Ukrainą w Budomierzu (Podkarpackie). Sąd w Rzeszowie uchylił postanowienie Krajowej Izby Odwoławczej przy Urzędzie Zamówień Publicznych o nakazie powtórzenia konkursu.
Jak poinformował PAP w czwartek dyrektor wydziału infrastruktury Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie Wiesław Rygiel, sąd jednocześnie polecił ponowne porównanie ofert firm: zwycięskiej i tej, której do przetargu nie dopuszczono (z powodu m.in. błędów w kosztorysie).
"Jesteśmy zadowoleni z tego werdyktu, choć ciągle brakuje kropki nad i. Bardzo zależy nam na czasie, bo mamy pieniądze przeznaczone na budowę, a nie możemy wyłonić wykonawcy. Sądzę, że w ciągu najbliższych tygodni uda się go wybrać i na jesieni wbijemy pierwszą łopatę pod budowę przejścia" - dodał Rygiel.
Przetarg na budowę polsko-ukraińskiego przejścia Budomierz - Hruszew został rozstrzygnięty w lutym, ale w wyniku protestów przegranych firm, zwycięzca nie mógł przystąpić do realizacji umowy.
Budowa przejścia kosztować będzie blisko 150 mln zł i ma być ukończona w 2011 r. Cała infrastruktura powstanie po polskiej stronie. Oprócz głównego budynku wybudowane zostaną m.in. punkty odpraw granicznych, oczyszczalnia ścieków, kanalizacja, ujęcie wody i niezbędne drogi dojazdowe.
Na przejściu odprawy będą wspólne: polsko-ukraińskie, co znacznie skróci czas. Projekt zakłada, że przejście będzie dostosowane do odprawy samochodów o ciężarze do 3,5 t. Ale cała infrastruktura będzie przygotowana na przyjmowanie cięższych samochodów - do 7,5 tony.
Na Podkarpaciu funkcjonują dotychczas trzy polsko-ukraińskie przejścia graniczne w: Medyce, Korczowej i Krościenku. Przejście w Budomierzu ma je odciążyć, a jednocześnie usprawnić ruch pomiędzy Unią Europejską a Ukrainą, szczególnie w perspektywie Euro 2012. (PAP)
huk/ bos/ jra/
