Ponad 500 ton azbestu zostanie usuniętych z terenu Rzeszowa (Podkarpackie) do końca października tego roku. Koszt przedsięwzięcia to prawie 400 tys. zł.
Jak poinformował PAP rzecznik prasowy prezydenta Rzeszowa Maciej Chłodnicki, właściciele posesji, na których znajduje się azbest, nie zapłacą za jego usunięcie. "Pieniądze na ten cel w 85 proc. udało nam się uzyskać z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz wojewódzkiego oddziału funduszu w Rzeszowie, reszta, czyli 15 proc., pochodzi z budżetu miasta" - dodał.
Chłodnicki zaznaczył, że zainteresowanie mieszkańców programem usuwania azbestu było ogromne. Do urzędu miasta wpłynęło prawie 300 wniosków od osób, które chciały pozbyć się szkodliwego materiału.
Usuwaniem azbestu zajmuje się firma z Wrocławia, która zwyciężyła w przetargu.
"Jej pracownicy zajmują się zarówno demontażem dachów i elewacji, jak i odbiorem zdemontowanych wcześniej materiałów azbestowych. Usunięty eternit trafi na składowisko w Tuczępach w rejonie Staszowa w województwie świętokrzyskim. Prace potrwają do końca października tego roku" - podkreślił Chłodnicki.
Według obliczeń rzeszowskiego Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa, na terenie miasta znajduje się jeszcze blisko tysiąc budynków z azbestem. W sumie do wywiezienia i zutylizowania jest ok. 3,5 tysiąca ton materiałów zawierających eternit.
Jak powiedział rzecznik, mieszkańcy, którzy nie zdążyli złożyć wniosków, będą mieć jeszcze szansę, bowiem 24 października br. rusza kolejny nabór w ramach tego programu.
"Rzeszów jest jedynym miastem wojewódzkim, w którym prowadzona jest utylizacja azbestu na tak dużą skalę" - podkreślił Chłodnicki.
Usuwanie elementów zawierających azbest wymusza na Polsce Unia Europejska. Zgodnie z unijną dyrektywą Polska ma na to czas do 2032 roku. (PAP)
huk/ amac/ gma/
