W dwukrotnie dotkniętej w ubiegłym roku powodzią gminie Gorzyce k. Tarnobrzega (Podkarpackie) ok. 60 rodzin nadal nie mieszka we własnych domach - poinformowała w piątek kierowniczka Ośrodka Pomocy Społecznej w Gorzycach, Barbara Surowiecka.
"16 rodzin, których domy trzeba odbudować, otrzymało mieszkania w budynku socjalnym. Kolejne 12 rodzin, których domy są remontowane, korzysta z pomieszczeń Centrum Wsparcia i Rehabilitacji Społecznej. Natomiast ponad 30 rodzin wynajmuje mieszkania lub mieszka u rodziny" - powiedziała Surowiecka.
Jej zdaniem, niektóre rodziny do własnych domów nie wrócą wcześniej niż jesienią tego roku. "Dotyczy to głównie rodzin, które budują nowe domy, bo ich dotychczasowe nakazano rozebrać" - dodała.
Do końca 2010 roku samorząd gminy dopłacał 300 zł co miesiąc do czynszu dla rodzin wynajmujących mieszkania.
W gminie Gorzyce woda zalała prawie 1200 gospodarstw. W przypadku kilkudziesięciu domów mieszkalnych wydano decyzje o rozbiórce. W pozostałych trwają osuszania i remonty.
Straty mieszkańców gminy oszacowano na ponad 100 mln zł. Woda zniszczyła też infrastrukturę gminną o wartości 24 mln zł.
"Udało się nam już usunąć skutki powodzi, które dotknęły m.in. budynki oświatowe, obiekty kultury, drogi" - zauważył sekretarz gminy Gorzyce, Jan Czech.
Łącznie na Podkarpaciu w trakcie obu ubiegłorocznych fal powodziowych zostało zalanych i podtopionych 96 tys. hektarów terenów rolnych. Ucierpiało 18,5 tys. gospodarstw. Powodzie najbardziej dotknęły Tarnobrzeg i powiat tarnobrzeski, a szczególnie gminę Gorzyce.(PAP)
kyc/ itm/