Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: Nocne dyżury przy pomniku w centrum Białegostoku

0
Podziel się:

#
dochodzi więcej szczegółów i wypowiedzi
#

# dochodzi więcej szczegółów i wypowiedzi #

26.09. Białystok (PAP) - Będą kontynuowane dyżury w centrum Białegostoku przy pomniku Bohaterów Ziemi Białostockiej, na którym w sobotę bez zezwolenia umieszczono napisy "Bóg, honor, ojczyzna" i koronę na głowie orła - wynika z wypowiedzi organizatorów akcji.

Przy pomniku stanął w nocy z niedzieli na poniedziałek mały namiot i kilka flag państwowych. Jest też transparent z hasłem: "Bronimy napisu: Bóg, honor, ojczyzna". Akcja dyżurowania rozpoczęła się przed północą, zmieniano się co kilka godzin. Rano dyżurowały tam cztery osoby, także w ciągu dnia wciąż ktoś tam był.

Nowe elementy pojawiły się na pomniku w sobotę rano. Umieścili je tam przedstawiciele kilku organizacji, m.in. członkowie Klubu Więzionych, Internowanych i Represjonowanych oraz Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego. Użyli do tego celu podnośnika i - nie niepokojeni przez nikogo - na pionowych elementach pomnika, kilka metrów nad ziemią, umieścili pionowe napisy, a na głowie orła, który zwieńcza postument - koronę.

W niedzielę zastępca prezydenta Białegostoku Aleksander Sosna zapowiedział, że wszystkie te elementy zostaną zdjęte, a działanie inicjatorów akcji ocenił jako bezprawne. To oświadczenie sprawiło, że wieczorem przy pomniku zebrało się kilkadziesiąt osób, które zapowiedziały, iż będą tam prowadziły społeczne dyżury i pilnowały tego miejsca, by napisy i korona zdjęte nie zostały.

Wieczorem w niedzielę w rozmowie z PAP Sosna powtórzył, że działanie było bezprawne, bo żeby coś takiego zrobić na pomniku, trzeba mieć zgodę jego autorów, konserwatora zabytków oraz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

W poniedziałek władze miasta zawiadomiły o zdarzeniu prokuraturę, ale także m.in. konserwatora zabytków i Wojewódzką Radę Kombatantów (do której organizacje stojące za akcją nie należą - PAP). Jak powiedziała jednak PAP rzecznik prezydenta miasta Urszula Sienkiewicz, nie ma planów jakichś siłowych rozwiązań problemu.

Tymczasem akcja pilnowania pomnika trwa. Tadeusz Waśniewski, prezes oddziału Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego w Białymstoku mówił w poniedziałek dziennikarzom, że spotkał się z metropolitą białostockim arcybiskupem Edwardem Ozorowskim, prosząc go o wsparcie akcji.

"To teraz jest polski pomnik, bo w wolnej Polsce pomniki są z orłem w koronie i dewizą Polaków: +Bóg, honor, ojczyzna+" - mówił Waśniewski. Podkreślał, że akcja nie ma charakteru politycznego, nikt z organizatorów nie należy do żadnej partii. "Wszystkie drogi prawne (by umieścić napisy na pomniku - PAP) wyczerpaliśmy. Dlaczego żołnierze podziemia, którzy oddali życie za wolną Polskę, nie mogą mieć pomnika autentycznego, polskiego?" - pytał Waśniewski.

Po południu organizatorzy akcji skierowali zaproszenie do spotkania do prezydenta miasta Tadeusza Truskolaskieg. Urszula Sienkiewicz poinformowała PAP, że do środy prezydent jest na urlopie. Szef PiS w regionie Krzysztof Jurgiel skierował do władz Białegostoku pismo, w którym napisał iż Prawo i Sprawiedliwość oczekuje, iż nie dojdzie do rozwiązań siłowych a będą miały miejsce rozmowy.

"Trzeba pamiętać, że do 1989 roku władza stawiała, fundowała pomniki, nie pytając o zgodę społeczeństwa. Po 1989 roku chyba coś się zmieniło w naszym kraju. Moim zdaniem zmieniło się radykalnie i to społeczeństwo ma prawo wyrażać opinie, wyrażać swoją zgodę, przy jakich pomnikach chce się spotykać, pod jakimi pomnikami i jaka ma być postać tych pomników" - powiedział PAP dyrektor IPN w Białymstoku Cezary Kuklo, który po południu przyszedł pod pomnik.

"W związku z tym, znając dobrze historię, ja nie znajduję osób którym słowa: "Bóg, honor, ojczyzna miałyby w jakimś stopniu przeszkadzać" - mówił. Dodał, że nawet, jeśli od strony prawej znajdą się jakieś "zastrzeżenia", bo jest to koncepcja autorska, to jedyną drogą jest "usiąść i rozmawiać, dyskutować, ale szanować wolę społeczeństwa".

Akcję poparła też regionalna Solidarność.

Pomnik ma ok. 20 metrów wysokości, powstał w latach 70. ubiegłego wieku i jest poświęcony "Bohaterom Ziemi Białostockiej poległym w walce o Polskę Ludową". Stoi w centrum miasta, obok budynku wydziałów humanistycznych Uniwersytetu w Białymstoku, w przeszłości siedziby Komitetu Wojewódzkiego PZPR.

Umieszczenie napisów odbyło się w ramach akcji "odkomunizowania pomnika". Organizatorzy akcji tłumaczą, że takie zmiany proponowali już wcześniej, ale nie uzyskali na to zgody. W ich ocenie pomnik to m.in. symbol sowieckiego ucisku, a podobne są w Polsce demontowane. (PAP)

rof/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)