Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: Proces odwoławczy ws. zabójstwa b. wiceprezydenta Łomży

0
Podziel się:

#
dochodzą szczegóły wystąpień stron
#

# dochodzą szczegóły wystąpień stron #

19.06. Białystok (PAP) - Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku zakończyło się w środę postępowanie odwoławcze w procesie o zabójstwo b. zastępcy prezydenta Łomży Krzysztofa Choińskiego. W pierwszej instancji zapadły trzy wyroki dożywocia, oraz kary 25 i 15 lat więzienia.

Apelacje złożyły wszystkie strony: obrońcy czterech z pięciu oskarżonych, prokurator oraz rodzina zmarłego, występująca w procesie w charakterze oskarżycieli posiłkowych. Wyrok sądu apelacyjnego ma być ogłoszony za tydzień - w środę 26 czerwca.

Do zbrodni doszło w październiku 2011 roku. Według prokuratury, miała motyw rabunkowy. Krzysztof Choiński wracał wieczorem ze spotkania, gdy został zaczepiony na ulicy przez grupę mężczyzn. Doszło do szamotaniny i pobicia, a potem rabunku. Część wydarzeń miała miejsce w pobliskiej melinie.

Pobitą i nieprzytomną ofiarę bandyci wywieźli samochodem kilkanaście kilometrów za Łomżę, w okolice miejscowości Rybno. Tam, bez udzielenia pomocy, porzucili na łące, nad rzeką Narew. Ciało następnego dnia znaleźli wędkarze.

Prokuratura przyjęła, że doszło do zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, połączonego z rozbojem. W akcie oskarżenia była mowa nie tylko o pobiciu, ale także m.in. o polewaniu pobitego gorącą wodą. Przestępcy chcieli w ten sposób zmusić mężczyznę do podania kodów PIN do kart bankomatowych, które mu zabrali.

Obrońcy czterech oskarżonych w swoich apelacjach przekonywali sąd odwoławczy, że doszło nie do zabójstwa, ale pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Gdyby sąd przyjął taką kwalifikację, oskarżeni mieliby szansę na łagodniejsze kary.

Prokuratura chce surowszych kar dla tych dwóch mężczyzn, wobec których łomżyński sąd okręgowy nie orzekł dożywocia, z tym że wnioskuje o dożywocie dla tego, który został skazany w pierwszej instancji na 25 lat więzienia, oraz o 25 lat wobec skazanego na 15 lat więzienia.

Najdalej idące wnioski złożyła żona zmarłego, która chce dożywocia dla tych oskarżonych, którzy takich kar przed sądem pierwszej instancji nie dostali.

Wszyscy oskarżeni w ostatnim słowie przepraszali bliskich zmarłego. Zapewniali, że nie chcieli zabić Krzysztofa Choińskiego. "Oddałbym życie, żeby cofnąć czas" - mówił jeden z nich. Żona zmarłego mówiła, że teraz każdy z oskarżonych szuka usprawiedliwienia, by siebie obronić i dodała, że wówczas, gdy napadli na jej męża, byli "świetnie zorganizowaną grupą".

"Od początku wiedzieliście, że on nie może przeżyć" - mówiła do nich i dodała, zwracając się do sądu, że dla niej są oni "równoważni w tym zabójstwie".

Obrońca tego z oskarżonych, wobec którego w pierwszej instancji sąd orzekł karę 25 lat więzienia, mówił o skrusze swego klienta, który zdecydował, że nie będzie składał apelacji i chce utrzymania tego wyroku.

Oskarżeni są mieszkańcami Łomży. Mają od 23 do 44 lat. Według ustaleń śledczych znali mężczyznę, na którego napadli, mieszkali w tej samej części miasta. Czterej byli już wcześniej karani.

Krzysztof Choiński w latach 2002-2010 był zastępcą prezydenta Łomży. Osierocił żonę, pięcioro dzieci i dwoje wnucząt. W samorządzie Łomży zajmował się przede wszystkim oświatą. Przed śmiercią pracował w jednym z miejskich gimnazjów jako zastępca dyrektora. (PAP)

rof/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)