Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: Proces ws. znieważenia czarnoskórego piłkarza

0
Podziel się:

Byłego trenera drużyny Tomasza Hajto oraz grupę kibiców Jagiellonii
Białystok przesłuchał we wtorek białostocki sąd rejonowy w procesie młodego mieszkańca miasta,
oskarżonego w sprawie rasistowskiego ekscesu wobec czarnoskórego piłkarza Ugochukwu Ukaha.

Byłego trenera drużyny Tomasza Hajto oraz grupę kibiców Jagiellonii Białystok przesłuchał we wtorek białostocki sąd rejonowy w procesie młodego mieszkańca miasta, oskarżonego w sprawie rasistowskiego ekscesu wobec czarnoskórego piłkarza Ugochukwu Ukaha.

Do incydentu doszło we wrześniu 2012 roku na stadionie w Szczecinie, po wyjazdowym meczu Jagiellonii Białystok z Pogonią Szczecin. Jeden z pseudokibiców Jagiellonii miał wówczas opluć i wyzwać czarnoskórego piłkarza własnej drużyny, w czasie gdy zawodnicy i trenerzy podchodzili do trybuny, by podziękować za doping.

Informację o tym opublikował wówczas klub Jagiellonia i potępił incydent. W związku ze zdarzeniem, Jagiellonia zerwała współpracę ze stowarzyszeniem kibiców.

We wtorek sąd przesłuchał, w drodze telekonferencji, ówczesnego trenera zespołu Tomasza Hajto. Mówił on, że podchodził do trybuny kibiców za Ukahem, który w pewnym momencie "bardzo się obruszył", odwrócił i pytał go, czy widział sytuację, która miała miejsce.

Hajto powiedział, że padły obraźliwe słowa i że była to "bardzo niekomfortowa sytuacja". Dodał, że cała sytuacja wywołała "duże zawirowanie", a Ugochukwu Ukah zastanawiał się nawet w drodze powrotnej do Białegostoku, czy nie odejść z klubu.

Sąd przesłuchał też jednego z piłkarzy Jagiellonii oraz dwoje policjantów, którzy w śledztwie sporządzali protokoły przesłuchań świadków - zawodników tego klubu i trenera.

Potem sąd przesłuchał dziewięciu świadków powołanych przez oskarżonego - jego znajomych spośród kibiców Jagiellonii. Samego oskarżonego nie było we wtorek w sądzie.

Osobiście nic takiego nie widziałem, nie było żadnego zajścia, nikt nie został opluty, byłem bardzo zdziwiony po oświadczeniu Jagiellonii, o wszystkim dowiedziałem się z mediów - tak mówili świadkowie o zdarzeniu ze stadionu w Szczecinie. Wszyscy byli wówczas na meczu w grupie fanów białostockiej drużyny.

Jeden z nich, który na przesłuchanie w tym procesie został doprowadzony z aresztu mówił, że Ukah jest przez fanów Jagiellonii traktowany jak każdy inny piłkarz klubu. W jego ocenie, cała sprawa to "medialna nagonka" na kibiców.

Sąd odroczył sprawę do końca listopada. Chce wówczas przesłuchać m.in. jeszcze jednego piłkarza oraz dwóch kibiców, którzy we wtorek nie stawili się w sądzie i zostali za to ukarani karami po 1 tys. zł.

Choć incydent miał miejsce we wrześniu 2012 r., podejrzewanego o rasistowskie zachowanie 23-latka udało się zatrzymać dopiero pół roku później w Białymstoku, gdy razem z kilkudziesięcioma kibicami Jagiellonii Białystok chciał wejść do budynku Opery i Filharmonii Podlaskiej, gdzie odbywała się prezentacja drużyny przed wiosenną rundą rozgrywek ekstraklasy.

Grupa awanturowała się, bo nie została wpuszczona do środka z powodu braku wejściówek, więc policja wylegitymowała młodych ludzi. Wtedy okazało się, że jeden z mężczyzn jest poszukiwany ws. śledztwa prowadzonego w Szczecinie. Został zatrzymany.

Po kilku tygodniach akt oskarżenia z Prokuratury Rejonowej Szczecin-Zachód trafił do Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód. Ten jednak zwrócił się z wnioskiem do sądu wyższej instancji o przekazanie sprawy do Białegostoku, powołując się na zasady ekonomiki procesowej.

Rasistowski incydent na stadionie w Szczecinie od razu potępiły władze województwa podlaskiego i Białegostoku. Klub sportowy został w październiku 2012 roku przez Ekstraklasę SA ukarany karą zakazu wyjazdów zorganizowanych grup kibiców na trzy kolejne mecze. (PAP)

rof/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)