Przemyt 37,3 tys. paczek papierosów, ukrytych w puszkach z kawą zbożową, udaremnili podlascy celnicy na przejściu granicznym z Białorusią w Bobrownikach (Podlaskie). Wartość rynkową towaru oszacowali na 338 tys. zł - poinformowała w środę Izba Celna w Białymstoku.
Jak poinformował PAP Mariusz Sitniczuk z Izby Celnej w Białymstoku, kierowca białoruskiej ciężarówki deklarował, że przewozi do Polski kawę zbożową. Łącznie było to ponad 14 tys. puszek umieszczonych na paletach; ładunek zajmował tył samochodu.
Po skontrolowaniu ładunku okazało się jednak, że w większości puszek, zamiast kawy, znajdowały się papierosy. Pakowane były po trzy paczki papierosów w puszce.
Sitniczuk poinformował, że gdyby towar trafił na polski rynek, państwo straciłoby - z tytułu niezapłaconych należności podatkowych i celnych - ponad 560 tys. zł.
Przemyt papierosów w puszkach z kawą nie jest nowym pomysłem przemytników. Jesienią 2009 roku na granicy z Litwą podlascy celnicy zatrzymali ciężarówkę na łotewskich numerach rejestracyjnych, w której w puszkach na ziarnistą kawę, ukryto w sumie 150 tys. paczek papierosów - ich wartość rynkowa przekraczała milion złotych.
Kawa była wówczas w zaledwie kilkudziesięciu puszkach. W każdej z pozostałych puszek przemytnicy ukryli po ponad 20 paczek papierosów. Żeby puszki wydawały charakterystyczny odgłos ziaren, między paczki papierosów wsypane były ziarna kukurydzy.
Podlascy celnicy wraz z celnikami z trzech innych województw we wschodniej Polsce od połowy czerwca prowadzą społeczną kampanię antyprzemytniczą, która zakończy się w niedzielę. Akcja obejmuje tereny przy zewnętrznej granicy unijnej, czyli z obwodem kaliningradzkim Rosji, Białorusią, Ukrainą a także z Litwą (ta jest wewnętrzną granicą UE).
Kampania przypomina, że przemyt to przestępstwo, zmniejsza wpływy do budżetu państwa oraz negatywnie wpływa na legalną produkcję. Jest skierowana nie tylko do przemytników, ale także do kupujących i sprzedających przemycane towary. (PAP)
swi/ rof/ abr/
