Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: Radni nie cofnęli zgody na sprzedaż spółki MPEC Białystok

0
Podziel się:

Radni Białegostoku nie cofnęli w poniedziałek prezydentowi miasta zgody na
sprzedaż komunalnej spółki MPEC. Uchwała w tej sprawie, przygotowana przez opozycję, nie zyskała
większości w głosowaniu. Zabrakło jednego głosu.

Radni Białegostoku nie cofnęli w poniedziałek prezydentowi miasta zgody na sprzedaż komunalnej spółki MPEC. Uchwała w tej sprawie, przygotowana przez opozycję, nie zyskała większości w głosowaniu. Zabrakło jednego głosu.

Procedura sprzedaży przez samorząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Białymstoku trwa. Przedmiotem sprzedaży jest 85 proc. udziałów, o łącznej wartości nominalnej prawie 55,8 mln zł. Oferty można składać do 6 grudnia.

Projekt uchwały, by wstrzymać ten proces, złożony został w pierwszej połowie września przez grupę 13 radnych: z opozycyjnych PiS i SLD oraz radnych niezależnych (białostocka rada liczy 28 radnych). Był to projekt uchwały zmieniającej uchwałę z listopada 2012 roku, w której Rada Miasta (głosami radnych PO) dała prezydentowi zgodę na zbycie udziałów w komunalnej spółce MPEC.

Wnioskodawcy proponowali w projekcie, by Rada Miasta nie zgodziła się na zbycie udziałów gminy w MPEC oraz nie wyraziła zgody na "wystąpienie Gminy Białystok z Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej". Jak mówili, składając projekt, uchwała "jest odpowiedzią na wolę wyrażoną przez prawie 55 tys. białostoczan, którzy w referendum opowiedzieli się przeciwko sprzedaży MPEC".

Referendum odbyło się w maju, ale było nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji. Większość jego uczestników opowiedziała się przeciwko sprzedaży MPEC.

Szef klubu radnych PiS w Radzie Miasta Białystok Rafał Rudnicki mówił w imieniu wnioskodawców, że wykorzystują oni wszelkie możliwe i przewidziane prawem działania, by "majątek wszystkich białostoczan nie był zbywany".

Szef klubu radnych PO Zbigniew Nikitorowicz odpowiadał, że sama sprzedaż nie jest jeszcze przesądzona, a w trakcie procesu trudno wycofywać się, nie znając nawet ofert.

Odpowiadając na argumenty opozycji, prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski mówił przed głosowaniem, że uchwałę, która wstrzymałaby, już rozpoczętą procedurę sprzedaży MPEC, uważa za akt polityczny.

Powiedział, że radni będą głosować nie tyle nad sprzedażą udziałów MPEC, ale "czy w następnej perspektywie finansowej (UE) będziemy jechać pociągiem osobowym, czy pospiesznym, a może nawet ekspresowym, jeżeli chodzi o rozwój naszego miasta".

Władze Białegostoku od miesięcy powtarzają bowiem, że pieniądze ze sprzedaży MPEC będą stanowiły wkład do projektów unijnych. "Głosujemy nad tematem, czy mamy się dynamicznie rozwijać w następnej perspektywie finansowej" - przekonywał Truskolaski.

Powtórzył jednak, że nie będzie "sprzedaży za wszelką cenę".

Proces wyłaniania potencjalnego nabywcy już się rozpoczął. Niedawno ukazało się w prasie publiczne zaproszenie do negocjacji w sprawie zakupu udziałów MPEC. Przedmiotem sprzedaży jest 85 proc. udziałów, o łącznej wartości nominalnej prawie 55,8 mln zł. Oferty można składać do 6 grudnia.

Truskolaski mówił, że niepoważne byłoby wstrzymywanie teraz tej procedury. "Bylibyśmy niepoważnie traktowani przez potencjalnych inwestorów, którzy jakoś się do tego przygotowują. Ogłosiliśmy to w gazetach ogólnopolskich, Polska się o tym dowiedziała i nagle okazuje się, że Białystok wycofuje się rakiem z tej decyzji, którą podjął rok temu" - dodał prezydent.

Po trwającej ponad godzinę dyskusji uchwała nie znalazła poparcia większości: w głosowaniu 13 osób było za jej przyjęciem, trzynaście przeciw, a jedna osoba wstrzymała się od głosu.

Władze miasta szacują, że cała procedura wyłonienia (lub nie) ewentualnego nabywcy potrwa do końca kwietnia 2014 roku. (PAP)

rof/ son/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)