Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: W regionie większość aptek pracowała normalnie

0
Podziel się:

Dopiero we wtorek Okręgowa Rada Aptekarska w Białymstoku zdecyduje, czy
apteki w Podlaskiem przystąpią w kolejnych dniach do protestu. W poniedziałek większość aptek w
regionie pracowała normalnie - oceniła Rada.

Dopiero we wtorek Okręgowa Rada Aptekarska w Białymstoku zdecyduje, czy apteki w Podlaskiem przystąpią w kolejnych dniach do protestu. W poniedziałek większość aptek w regionie pracowała normalnie - oceniła Rada.

Podlaskie apteki same decydowały, czy w poniedziałek wezmą udział w proteście, czy też nie. Rada zostawiła im decyzję do uznania.

Jak oceniła Rada, w poniedziałek większość aptek pracowała normalnie; były apteki, które nie pracowały w ogóle, były też takie, które nie realizowały w czasie protestu wszystkich recept. "Ale to była zdecydowana mniejszość. Niestety" - powiedział PAP prezes Okręgowej Rady Aptekarskiej w Białymstoku Jarosław Mateuszuk. Zaznaczył, że wypowiada się w tej sprawie z punktu widzenia aptekarzy, a nie pacjentów.

Kilka aptek w centrum Białegostoku, które odwiedziła PAP ok. godz. 13, pracowało normalnie. Nie było żadnych kartek z informacjami o protestach czy planach protestu. Pacjenci byli obsługiwani normalnie.

Pracownica apteki na osiedlu Nowe Miasto powiedziała PAP, że apteka należąca do jednej z sieci, ma "odgórne polecenie", by nie przystępować do protestu, a także realizować wszystkie recepty.

Aptekarka w placówce innej sieci w centrum Białegostoku pytana, czy przychodzą pacjenci z receptami z pieczątką o pozostawieniu refundacji do uznania przez NFZ, powiedziała, że jest coraz mniej takich recept, a jeżeli się trafią "apteka stara się zaradzić sytuacji" tak, by pacjent mógł normalnie otrzymać przepisany mu lek refundowany.

Szczegółowych informacji o receptach, jakie trafiają do aptek, nie ma też Okręgowa Rada Aptekarska w Białymstoku. Prezes Rady Jarosław Mateuszuk ocenił jedynie, że takich recept z pieczątkami protestujących lekarzy jest "generalnie mniej".

Z danych Okręgowej Rady Aptekarskiej wynika, że w Podlaskiem jest ok. 400 aptek i ponad 830-850 farmaceutów.

Naczelna Rada Aptekarska zaapelowała do aptekarzy, by od poniedziałku w godz. 13-14 leki były wydawane tylko w nagłych przypadkach, zagrażających życiu. Ma to dotyczyć m.in. ciężkich chorób przewlekłych, gdy brak przyjęcia medykamentu może mieć poważne konsekwencje. Rada wezwała także farmaceutów do "rygorystycznego wymaganego przez obowiązujące przepisy prawa oraz umowę z NFZ, badania formalnej poprawności recept lekarskich i wydawania leków refundowanych jedynie na podstawie recepty prawidłowo wystawionej". (PAP)

kow/ swi/ abr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)