Nikt nie ucierpiał w wyniku podziemnego pożaru, jaki wykryto w piątek nad ranem w wyrobiskach kopalni "Zofiówka" w Jastrzębiu Zdroju. Ze strefy zagrożenia bezpiecznie wycofano 32 górników - podał Wyższy Urząd Górniczy (WUG) w Katowicach.
Według informacji dyspozytora WUG, w kopalni odkryto tzw. pożar endogeniczny, czyli spowodowany prawdopodobnie samozagrzaniem lub samozapłonem węgla. Takie pożary nie przejawiają się ogniem, ale podwyższonymi stężeniami gazów w atmosferze, a czasem także podwyższoną temperaturą lub zadymieniem.
Pożar w "Zofiówce" wykryto w tzw. upadowej taśmowej, czyli pochyłym chodniku, służącym do transportu. Chodnik sięga głębokości 1110 m pod ziemią.
W kopalni trwa akcja przeciwpożarowa; nie ma niebezpieczeństwa dla załogi. Najczęstszą metodą opanowania podobnych pożarów jest otamowanie wyrobiska, czyli odizolowanie go od pozostałych chodników specjalnymi tamami przeciwybuchowymi. Tłoczy się tam gazy, aby wyprzeć tlen i doprowadzić do wygaśnięcia pożaru. Trwa to zwykle kilka tygodni.
Niewykryty na czas pożar może być bardzo groźny dla górników, bo w krótkim czasie atmosfera w chodnikach w zagrożonej strefie może stać się niezdatna do oddychania.
Okoliczności pożaru wyjaśnia Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku, pod nadzorem WUG. Kopalnia "Zofiówka" należy do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Specjalizuje się w produkcji węgla koksowego.(PAP)
mab/ wkr/ jbr/