Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pogotowie wyjaśnia, dlaczego stwierdzono zgon żyjącego pacjenta

0
Podziel się:

Dyrekcja Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach wyjaśnia, jak
doszło do stwierdzenia zgonu 76-letniego pacjenta w Jastrzębiu Zdroju, który - jak okazało się trzy
godziny później - wciąż żył. Obecnie jest w jastrzębskim szpitalu, rokowania lekarzy są pomyślne.

Dyrekcja Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach wyjaśnia, jak doszło do stwierdzenia zgonu 76-letniego pacjenta w Jastrzębiu Zdroju, który - jak okazało się trzy godziny później - wciąż żył. Obecnie jest w jastrzębskim szpitalu, rokowania lekarzy są pomyślne.

"Ta akcja ratunkowa będzie wnikliwie zbadana pod kątem zastosowanych procedur medycznych. Stwierdzenie zgonu nie jest bowiem łatwe. Ze wstępnych ustaleń wynika, że reanimowany pacjent mógł znajdować się np. w stanie śmierci klinicznej" - poinformował w czwartek rzecznik pogotowia, Jerzy Wiśniewski.

Do incydentu, który w czwartek opisała gazeta "Polska Dziennik Zachodni", doszło we wtorek rano. Dyspozytor stacji pogotowia ratunkowego w Jastrzębiu Zdroju odebrał wezwanie do nieprzytomnego 76-letniego mężczyzny. Znaleziono go bez oznak życia w pomieszczeniu gospodarczym na prywatnej posesji.

Na miejsce - według informacji pogotowia - od razu wyjechał zespół ratownictwa medycznego z doświadczoną lekarką, posiadającą specjalizację drugiego stopnia z anestezjologii i reanimacji. "Okazało się, że pacjent jest bez oddechu, bez akcji serca, ciało wychłodzone, z cechami śmierci. Po dokładnym badaniu lekarka stwierdziła zgon" - głosi komunikat pogotowia.

Trzy godziny później dyspozytor pogotowia drugi raz odebrał wezwanie pod ten sam adres. Tym razem dzwonił pracownik miejscowego zakładu pogrzebowego, który poinformował, że u mężczyzny, dla którego zamówiono usługę pochówkową, wyczuł prawdopodobnie oznaki życia. Na miejsce wysłano ten sam zespół pogotowia.

Mężczyźnie wykonano badanie EKG, które wykazało tzw. elektryczną akcję serca (bicie serca 20-30 razy na minutę). Stwierdzono też śladowe oznaki krążenia. Lekarka podjęła reanimację krążeniowo-oddechową i zdecydowała o odwiezieniu pacjenta do najbliższego szpitala.

Rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Jastrzębiu Zdroju, Alicja Brodzka, poinformowała PAP, że mężczyzna nadal przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej. Jego stan jest stabilny, a rokowania lekarzy co do stanu zdrowia - pozytywne.

Był to pierwszy taki przypadek w Wojewódzkim Pogotowiu Ratunkowym w Katowicach. (PAP)

mab/ malk/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)