Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Pokrzywdzony prokurator zażalił się ws. Włodzimierza Olewnika

0
Podziel się:

Zażalenie do sądu na umorzenie postępowania
przeciwko Włodzimierzowi Olewnikowi o naruszenie nietykalności
cielesnej złożył pokrzywdzony prokurator - poinformował w środę
rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy Jan Bednarek.

Zażalenie do sądu na umorzenie postępowania przeciwko Włodzimierzowi Olewnikowi o naruszenie nietykalności cielesnej złożył pokrzywdzony prokurator - poinformował w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy Jan Bednarek.

Zażalenie jest adresowane do Sądu Rejonowego w Sopocie ze względu na miejsce popełnienia czynu zarzuconego W. Olewnikowi. Zgodnie z procedurą zostało złożone w bydgoskiej Prokuraturze Okręgowej, która wydała postanowienie o umorzeniu sprawy.

"Prawdopodobnie pod koniec tygodnia zażalenie prześlemy do Sopotu. Możliwe jest przecież jeszcze złożenie przez Włodzimierza Olewnika, który postanowienie o umorzeniu postępowania otrzymał 31 stycznia" - powiedział PAP prokurator Bednarek.

Do incydentu pomiędzy Olewnikiem i prokuratorem doszło we wrześniu zeszłego roku w mieszczącej się w Sopocie kancelarii tajnej Prokuratury Krajowej. Olewnik wraz ze swym pełnomocnikiem przeglądał tam akta śledztwa w sprawie porwania i zabójstwa jego syna.

Z nieoficjalnych informacji, jakie przedostały się na ten temat do mediów wynikało, że Olewnik miał szarpnąć obecnego w pomieszczeniu prokuratora za klapy marynarki i - prawdopodobnie przypadkowo - uderzyć go głową. Olewnik konsekwentnie utrzymywał, że nie miał zamiaru zaatakować prokuratora.

Postępowanie przeciwko Włodzimierzowi Olewnikowi prowadziła Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy. Sprawa została umorzona 26 stycznia ze względu na niską szkodliwość czynu, a przy podejmowaniu decyzji - jak podkreślano - wzięto pod uwagę m.in. ówczesny stan psychiczny Olewnika.

Do porwania syna Włodzimierza Olewnika, Krzysztofa doszło w październiku 2001 r. Wkrótce sprawcy zażądali okupu. Kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną.

W lipcu 2003 r. okup - 300 tys. euro - przekazano porywaczom, ale uprowadzony nie został uwolniony. Miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy Krzysztof Olewnik został zamordowany. Ciało ofiary, torturowanej przed śmiercią, znaleziono dopiero po pięciu latach od porwania i trzech od zabójstwa, w lesie w okolicach Różana nad Narwią.

Na początku 2008 roku zapadły wyroki skazujące wobec sprawców porwania i zabójstwa. Od 2007 roku trwa śledztwo w sprawie nieprawidłowości w postępowaniu po porwaniu. (PAP)

rau/ wkr/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)