Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Policja apeluje o umiar w lany poniedziałek

0
Podziel się:

Policjanci apelują, by w śmigus-dyngus zachować umiar przy polewaniu wodą.
Przekroczenie granic kultury może doprowadzić np. do uszkodzenia ciała oblanej osoby, za co sprawca
może ponieść odpowiedzialność karną. W święta na ulicach będzie więcej patroli.

Policjanci apelują, by w śmigus-dyngus zachować umiar przy polewaniu wodą. Przekroczenie granic kultury może doprowadzić np. do uszkodzenia ciała oblanej osoby, za co sprawca może ponieść odpowiedzialność karną. W święta na ulicach będzie więcej patroli.

Jak co roku policjanci apelują o właściwe obchodzenie zwyczajów wielkanocnych i przypominają, że w granicach normy z pewnością nie mieści się np. wylewanie na przechodniów wody lub nieczystości z wysokich pięter budynków albo zrzucanie worków z wodą na samochody przejeżdżające pod kładkami lub wiaduktami.

"Będziemy starali się nie przeszkadzać w zabawie, ale będziemy interweniować tam, gdzie tradycja będzie nadużywana - jeżeli ktoś przekroczy ramy i przerodzi się to w rzeczy niebezpieczne lub wybryki chuligańskie. Patroli będzie zdecydowanie więcej niż normalnie" - zapowiedział nadkomisarz Robert Horosz z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji.

Chuligańskie wybryki w lany poniedziałek mogą spowodować naruszenie nietykalności cielesnej, uszkodzenie ciała, zniszczenie mienia lub nawet naruszenie miru domowego, np. w razie wtargnięcia do mieszkania bez zgody właściciela. Sprawcy takich czynów mogą ponieść odpowiedzialność karną.

"Rodzice powinni nauczyć dzieci, że lany poniedziałek to tradycja polewania wodą, w której należy zachować umiar i kulturę" - przypomina Horosz. Oblane osoby mogą ponieść straty materialne - zniszczona może być np. droga odzież albo telefon komórkowy.

"Polewanie nie powinno odbywać się na ulicach, gdyż bardzo często dzieci w ferworze zabawy wybiegają na jezdnię, łamiąc wszelkie przepisy ruchu drogowego, a mokra nawierzchnia może okazać się przykrą w skutkach niespodzianką dla nadjeżdżających samochodów" - powiedział Horosz.

Z policyjnych doświadczeń wynika, że natężenie chuligańskich wybryków w śmigus-dyngus w dużym stopniu zależy od pogody, a w tym roku - żartują funkcjonariusze - raczej należy się spodziewać obrzucania śnieżkami niż oblewania wodą.

Drugi dzień świąt Wielkanocy traktowany jest przez polski Kościół katolicki jako kontynuacja święta zmartwychwstania Chrystusa. W tradycji ludowej poniedziałek wielkanocny, znany jest jako śmigus-dyngus albo lany poniedziałek. Kiedyś były to dwa odrębne zwyczaje - śmigus oznaczał smaganie rózgami po nogach, zaś dyngus - oblewanie wodą i zbieranie datków stanowiących wielkanocny "okup". Przemoczona odzież i mokre włosy miały świadczyć o powodzeniu panny.

W ubiegłych latach zwyczaj oblewania wodą nabrał, szczególnie w miastach, zupełnie innego charakteru. Były przypadki, gdy młodzi ludzie wiadrami wody oblewali nie tylko przechodniów, ale też jadące ulicą samochody. (PAP)

ral/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)