Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Policja szuka sprawcy kradzieży liter z budynku SN

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi przedstawicieli kombatantów i urzędu miasta
#

# dochodzą wypowiedzi przedstawicieli kombatantów i urzędu miasta #

26.07. Warszawa (PAP) - Policja poszukuje sprawcy lub sprawców kradzieży kilkudziesięciu liter z brązu z kolumn gmachu Sądu Najwyższego. Litery tworzyły nazwy powstańczych oddziałów. Napisów nie uda się zrekonstruować przed 66. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego - dowiedziała się PAP w SN.

59 liter zostało skradzionych z kolumnady budynku SN na placu Krasińskich od strony Pomnika Powstania Warszawskiego. W tym miejscu nie ma monitoringu.

Na 11 kolumnach znajdują się nazwy pododdziałów powstańczych. Litery skradziono z trzech kolumn. Uszkodzone zostały napisy z nazwami batalionów i zgrupowań harcerskich, m.in.: "PUŁK BASZTA, BATALION BAŁTYK, BATALION OLZA, ...", "BATALION RUCZAJ, BATALION GOLSKI, BATALION ...", "PUŁK IM. W. SIKORSKIEGO, KOMPANIA KOSZTA, HARCERSKA ...", "BATALION ANTONI, BATALION RUM, BATALION SAPERÓW PRASKICH, .... A,B,C", ZGRUPOWANIE GURT, BATALION KILIŃSKI, BATALION IM. ...".

Do kradzieży doszło w połowie lipca. Kradzież liter zgłosił na policję jeden z pracowników sądu. "Jest to pierwsze w historii zgłoszenie o kradzieży z budynku Sądu Najwyższego" - powiedział w poniedziałek PAP rzecznik śródmiejskiej policji Tomasz Oleszczuk. Jak dodał, funkcjonariusze sprawdzają m.in. punkty skupu metali, ponieważ podejrzewają, że złodzieje tam mogą spróbować sprzedać skradzione litery.

Także jeden z ochroniarzy sądu powiedział PAP, że prawdopodobnie kradzieży liter dokonali wandale w celu ich sprzedaży.

Jak poinformował PAP Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN, nazw formacji powstańczych nie da się zrekonstruować przed 1 sierpnia - 66. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego. Przed Pomnikiem Powstania Warszawskiego dzień wcześniej zaplanowana jest uroczysta polowa msza święta, apel poległych oraz widowisko artystyczne "Sztandary '44".

Zastępca dyrektora gabinetu prezydenta m.st. Warszawy Jarosław Jóźwiak powiedział PAP, że urzędnicy będą rozmawiali z przedstawicielami SN na temat odtworzenia skradzionych napisów. "Będziemy starali się także w przyszłości objąć ten teren prewencją, być może uda się tam założyć kamery. Sprawcy kradzieży nie są na razie znani, być może kamery monitoringu miejskiego pomogą w ich schwytaniu" - podkreślił w rozmowie z PAP Jóźwiak.

Także wiceprzewodniczący Związku Powstańców Warszawskich Edmund Baranowski zapewnił, że przedstawiciele Związku będą starali się w porozumieniu z miastem zrekonstruować napisy. "Nie wiem, czy to się uda w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, trzeba bowiem dotrzeć do wykonawców, którzy stworzyli je kilkanaście lat temu" - mówił Baranowski podczas konferencji prasowej poświęconej organizacji obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego.

"Sprawcy tego czynu to dla mnie przede wszystkim ludzie bez świadomości patriotycznej, a ich wiedza na temat historii jest na żenująco niskim poziomie. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś znający naszą historię pozwolił sobie na dokonanie tego rodzaju czynu. Ogromnie nas to dotknęło" - powiedział wiceprzewodniczący Związku Powstańców Warszawskich.

Wybudowany w 1989 roku pomnik ku czci bohaterów Powstania Warszawskiego jest zlokalizowany na wschodniej stronie placu Krasińskich. Jego budowę poprzedziła zbiórka pieniędzy i surowców - granitu i brązu - potrzebnych do wykonania monumentu. Wysoki na ok. 10 metrów pomnik przedstawia postacie powstańców wchodzących do kanału i spod wielkiego pylonu.

Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 r. Był to największy zryw niepodległościowy Armii Krajowej i polskiego podziemia, a zarazem największa akcja zbrojna podziemia w okupowanej przez hitlerowców Europie. Powstanie miało trwać 2-3 dni. Zakończyło się kapitulacją po 63 dniach zaciętych walk.(PAP)

gdyj/ gg/ akn/ abr/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)