Policjanci w Chełmie (Lubelskie) postrzelili w poniedziałek więźnia, który usiłował uciec przewożącym go funkcjonariuszom. Więzień też strzelał do policjantów; nie wiadomo, jak to się stało, że miał broń.
"Mężczyzna został trafiony w lewe udo i lewy bark. Odwieziono go do szpitala" - powiedział Jacek Deptuś z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie
Do strzelaniny doszło wieczorem w pobliżu zakładu karnego w Chełmie. Pod bramę policjanci przywieźli więźnia, 28-letniego Jarosława M., zatrzymanego za to, że nie wrócił w terminie z przepustki. Więźnia zauważył na ulicy strażnik więzienny i zawiadomił policję.
Podczas wysiadania z radiowozu więzień podjął próbę ucieczki. Uciekając, strzelał do policjantów. Funkcjonariusze ruszyli za nim i odpowiedzieli strzałami. Więzień zdołał przebiec kilkaset metrów, po czym został postrzelony i zatrzymany.
Specjalna ekipa policjantów i prokurator rozpoczęli wyjaśnianie, jak to się stało, że zatrzymany miał broń. "Być może przy zatrzymaniu nie został dobrze przeszukany" - dodał Deptuś. (PAP)
kop/ wkr/ woj/