Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Politycy lewicy o przyszłości socjaldemokracji

0
Podziel się:

O socjaldemokracji w XXI wieku dyskutowali we wtorek politycy lewicy z
Europy. Jak podkreślali, część haseł lewicy przejęły partie prawicowe. Apelowali, by
socjaldemokracja przedstawiła swoją wizję świata za 10, 20 czy 30 lat.

O socjaldemokracji w XXI wieku dyskutowali we wtorek politycy lewicy z Europy. Jak podkreślali, część haseł lewicy przejęły partie prawicowe. Apelowali, by socjaldemokracja przedstawiła swoją wizję świata za 10, 20 czy 30 lat.

Konferencję "Szukając odpowiedzi - europejska socjaldemokracja w XXI wieku" zorganizował w Warszawie tygodnik "Polityka" i Fundacja Friedricha Eberta.

B. prezydent Aleksander Kwaśniewski jest zdania, że partie polityczne, nie tylko lewica, mają kłopot z przemianami, które nastąpiły na przełomie XX i XXI wieku. We współczesnym świecie - mówił - który coraz bardziej się integruje, "kanty się raczej szlifuje a nie wyostrza". Właśnie dlatego partie polityczne są coraz bardziej do siebie podobne - podkreślił.

Były prezydent przekonywał, że przed lewicą są liczne wyzwania. Jak przekonywał, lewica powinna zająć się takimi tematami, jak: zrównoważony rozwój, emancypacja kobiet i środowisk mniejszościowych, walka o otwarte społeczeństwo, a także napływ imigracji w starzejącym się społeczeństwie Europy.

Socjaldemokracja - uważa Kwaśniewski - musi też dyskutować o tym, jak ma wyglądać ład światowy i organizacje międzynarodowe. "Dlaczego w Radzie Bezpieczeństwa ONZ jest Francja czy Niemcy, a nie ma Unii Europejskiej?" - pytał były prezydent. Jak zaznaczył, należy też zastanowić się czy UE ma być federacją, czy związkiem państw narodowych.

Kwaśniewski podkreślał także, że "silna socjaldemokracja, silna lewica" jest potrzebna zarówno w Polsce, jak i w Europie, ponieważ może być dobrym przewodnikiem "po trudnych sprawach".

Zdaniem szefa grupy Sojuszu Socjalistów i Demokratów (S&D) w Parlamencie Europejskim Martina Schulza, jedną z przyczyn kryzysu socjaldemokracji jest to, że prawica kradnie jej język. Jak zaznaczył, lewica powinna mówić językiem bardziej zrozumiałym dla ludzi. Według niego, lewica musi też odzyskać wiarygodność. "To, co oznajmiamy, musimy realizować. Musimy też jednak ludziom powiedzieć uczciwie, że są sprawy, których nie potrafimy rozwiązać, przynajmniej nie damy rady ich sami rozwiązać" - podkreślił szef frakcji S&D.

Opowiedział się za tym, by lewica była bardziej konsekwentna, jeśli chodzi o walkę z nietolerancją. "Musimy więc znowu, ze zwiększoną konsekwencją, bronić podstawowych wartości przeciwko tym, którzy je atakują, a ci nie są tylko po prawej stronie, ale też we wspólnotach religijnych. Ja jestem za meczetami, ale przeciwko kaznodziejom nienawiści" - zastrzegł Schulz.

Szef SLD Grzegorz Napieralski zgodził się z Schulzem, że prawica "ukradła" naturalne hasła socjaldemokracji. "Lewica straciła swój język i swoje fundamenty i musi je bardzo szybko odbudować" - podkreślił Napieralski.

Według lidera Sojuszu, lewica musi koncentrować się m.in. na sprawach edukacji i prawa do pracy, na zagadnieniach wolności i tolerancji, poszanowanie dla mniejszości. W jego ocenie, odbieranie lewicy jej postulatów jest niebezpieczne, ponieważ "jeśli ktoś kradnie język czy hasła, to osłabia nas". "Ale to też pokazuje jak ważne są postulaty socjaldemokratyczne, jeśli ktoś się pod nimi podpisuje lub próbuje część z nich przejąć" - mówił Napieralski.

Poseł SLD Bartosz Arłukowicz przekonywał, że odpływ elektoratu lewicy w Europie ma związek z tym, że wcześniej odniosła ona sukces - udało jej się stworzyć taki model państwa, w którym obywatele czują się dobrze.

"Mają dziś dostęp do oświaty, opieki zdrowotnej, panują - mniejsze lub większe - ale jednak równouprawnienie, tolerancja, szczególnie w odniesieniu do krajów zachodnich. Pytanie więc, dlaczego oni dzisiaj mają głosować na lewicę. Nie - oni będą głosować na partie konserwatywne, prawicowe, dlatego, że oni chcą zatrzymać układ, w jakim się znaleźli, do jakiego doprowadziła ich właśnie partia socjaldemokratyczna" - uważa Arłukowicz.

Dlatego - w jego opinii - lewica powinna zaproponować ludziom "nowy poziom rozwoju - kolejny etap, który dla nich stanie się fascynujący". "Co to może być? Według mnie, jest to kolejny etap rozwoju społeczeństwa. Lewica, tak w Polsce, jak i w Europie, popełnia grzech dostosowywania się do rzeczywistości, którą narzucają nam partie konserwatywne i prawicowe" - zaznaczył poseł Sojuszu.(PAP)

ajg/ mkr/ la/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)