Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Politycy o PAP w 95. rocznicę powstania Agencji

0
Podziel się:

W związku z 95. rocznicą powstania PAP politycy życzą Agencji by pozostała
sobą.

W związku z 95. rocznicą powstania PAP politycy życzą Agencji by pozostała sobą.

Marszałek Sejmu Ewa Kopacz: "Polska Agencjo Prasowa! Życzyć Ci tradycyjnych 100 lat byłoby dalece niewystarczające. Tak więc z okazji Twojego 95-lecia życzę sobie byś była z nami zawsze, kiedy dzieje się coś ważnego. W polityce, gospodarce i kulturze. W Polsce i na świecie. Relacjonuj i przypominaj, dokumentuj i informuj. Rzetelnie, szybko i wiarygodnie - tak jak zwykle".

Marszalek Senatu Bogdan Borusewicz: "Tak jak kardiograf pokazuje na wykonanym wykresie stan najważniejszego dla życia człowieka narządu, tak Polska Agencja Prasowa w setkach codziennych depesz pokazuje rytm życia kraju. Na rzeczywisty i bardzo szczegółowy obraz Polski i świata składają się wiadomości dobre i złe. Możemy zawdzięczać sobie, że w ostatnim 25-leciu naszej historii w depeszach PAP więcej jest dobrych wiadomości niż złych".

Przewodniczący Twojego Ruchu Janusz Palikot: "PAP kojarzy mi się z papką, moją ulubioną owsianką poranną, do której używam trochę siemienia lnianego, płatków owsianych, cztery migdały, ziarna kardamonu, odrobinę świeżego imbiru, jabłka zielonego i gałki muszkatołowej. Bardzo smaczne, jem ją codziennie od trzech lat, dzięki temu się świetnie czuję i dobrze funkcjonuję. I też PAP taką właśnie papką, taką dobrze wyposażoną owsianką jest, dostarczając wielu niezbędnych informacji i powodując, że też jesteśmy w tym sensie takiego społeczeństwa informacyjnego zdrowi, bo dostajemy wiedzę i wiadomości, których potrzebujemy".

Przewodniczący SLD Leszek Miller: "Zawsze miałem dobrą opinię o Polskiej Agencji Prasowej, nawet jeżeli nie o kierownictwie, to o dziennikarzach, którzy tam byli zatrudnieni, chociaż czasami miałem wrażenie, że jesteśmy jako formacja niezauważani, pomijani i lekceważeni, ale - jak rozumiem - wynikało to zawsze z jakiś nacisków politycznych. Generalnie rzecz biorąc oceniam działalność PAP bardzo dobrze i byłoby fatalnie gdyby został całkowicie sprywatyzowany, gdyby Skarb Państwa zrzekł się swoich udziałów, bo zakładam, że wtedy PAP straciłby to, co jest jego mocną stroną, czyli wiarygodność i rzetelność".

Szef Klubu PO Rafał Grupiński: "PAP kojarzy mi się z przede wszystkim z ważnymi newsami, chociaż nie zawsze optymistycznymi. Jak wiadomo news ma swoje prawa, jest przekazywaniem wiedzy o świecie i bieżących wydarzeniach, w tym dużym stopniu o sprawach politycznych i gospodarczych. Polska Agencja Prasowa kojarzy mi się z dużym dorobkiem, kiedyś także z bardzo sprawnymi oddziałami terenowymi, a także ogromnymi zasobami fotografii z życia publicznego i społecznego w Polsce i na świecie. To na pewno ważna Agencja z punktu widzenia obiegu informacji publicznej w Polsce. To skarb jeśli chodzi o pamięć społeczną o życiu w Polsce".

Poseł PSL Stanisław Żelichowski: "Jestem długo w polityce i PAP zawsze mi się kojarzyła ze świeżymi informacjami. Gdy rozwinęły się media elektroniczne, to przekaz PAP się stał mniej widoczny, bo inni też byli szybcy. Teraz PAP mi się kojarzy z solidną wiedzą i solidnym podawaniem informacji. I tego życzę na następne sto lat".

Doradca prezydenta prof. Tomasz Nałęcz: "Wiele zawdzięczam Agencji jako historyk. Nieprzypadkowo metryka Agencji niewiele się różni od metryki polskiej suwerenności, ponieważ możliwości oficjalnego informowania w imieniu wolnej Polski to był jeden z atrybutów suwerenności, jeden z dowodów suwerenności. To było nie mniej znaczące niż notyfikacja, czyli uroczyste zawiadomienie o powstaniu państwa polskiego w połowie listopada 1918 roku.

Oczywiście, że losy Agencji są odwzorowaniem losów naszej państwowości, nie było łatwo w wieku 20-tym, PAP podawała dobre i złe informacje, dzieliła dobre i złe czasy razem z całą Polską. Ale ja sobie nie wyobrażam, jako historyk, Polski bez Polskiej Agencji Prasowej. To była zawsze rzetelna, odpowiedzialna informacja. Jako historyk wiem, że mój stopień zaufania do doniesień serwisów Agencji jest znacznie większy niż do innych informacji, które są bardziej podszyte subiektywizmem.

Mam też jak najlepsze życiowe doświadczenia związane z Agencją. Z największym sentymentem wspominam bardzo trudny dla mnie czas, jako dla posła - mówię tutaj o funkcjonowaniu pierwszej komisji śledczej w polskim parlamencie, czyli komisji badającej +aferę Rywina+. Wtedy miałem okazję poznać dociekliwość Agencji. Jako przewodniczący dbałem o to, by to, co powinno informacją wewnętrzną i poufną, pozostawało taką informacją. Powodem mojego podziwu, a nieraz irytacji bywało to, że przed PAP-em bardzo rzadko udawało mi się skutecznie uchronić te tajemnice".(PAP)

woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)