Kandydaci PiS do Parlamentu Europejskiego: Beata Kempa i Arkadiusz Mularczyk wystosowali w czwartek list do szefa PE Hansa-Gert Poetteringa w sprawie zamieszczonych na stronach europarlamentu filmów na temat historii integracji europejskiej, które - według nich - nie oddają prawdy historycznej.
"Z pewnym smutkiem zauważamy próby przedstawiania historii, które pojawiły się na stronach internetowych Parlamentu Europejskiego. Chodzi o materiały na temat historii integracji europejskiej, które w naszym odczuciu mogą prowadzić również do niejasnych interpretacji poprzez pominięcie niezwykle doniosłych faktów i wydarzeń XX wieku" - napisali Kempa i Mularczyk.
Zdaniem posłów PiS, w filmie dotyczącym II wojny światowej "zabrakło jasnego wskazania kto był sprawcą, a kto ofiarą", a ponadto "film nie mówi o odpowiedzialności hitlerowskich Niemiec za wywołanie wojny i za ogrom cierpień narodów Europy".
"Niezorientowany widz, budujący swoją wiedzę historyczną na podstawie tego materiału, może odnieść wrażenie, że wojna była kataklizmem, za który odpowiedzialność spada na bliżej nieokreśloną siłę" - napisali kandydaci PiS. Podkreślili, że "w materiale zabrakło choćby najmniejszej wzmianki o zbrodni holokaustu". "Czy nie uważa Pan, że opinii europejskiej należy się pełna prawda o tej straszliwej zbrodnii i wiedza o jej sprawcach?" - pytają szefa PE.
"Nie można relacjonować historii integracji europejskiej bez podkreślenia, iż wyłączenie z pierwszej fazy tego procesu krajów Bloku Wschodniego wynikało z narzuconego arbitralnie ładu geopolitycznego" - podkreślili Kempa i Mularczyk.
Film "Od II Wojny Światowej do Rady Europy" prezentuje bombardowania i zniszczone przez wojnę europejskie miasta, a także sceny z wyzwalania Europy, m.in. Alzacji.
Z kolei w filmie "Od Komisji Jacques'a Delorsa do upadku komunizmu w Europie Środkowo-Wschodniej" głównym obrazem mówiącym o upadku komunizmu jest scena "odłupywania" Muru Berlińskiego. W opisach do filmu jest mowa o powołaniu rządu Tadeusza Mazowieckiego. Pokazany jest także pierwsza wizyta Lecha Wałęsy w Parlamencie Europejskim.
Posłowie PiS uważają, że brak w tym filmie "wzmianki, choćby w komentarzach o fenomenie ruchu społecznego Solidarność i o polskiej drodze do wolności, która - na wiele miesięcy przed upadkiem muru berlińskiego - zapoczątkowała krach zimnowojennego podziału Europy".
Mularczyk podkreślił na konferencji prasowej w Sejmie, iż liczy, że formuła obu filmów na stronach PE zostanie zmieniona. (PAP)
ajg/mkr/ par/ woj/