# dochodzi inf. o śmierci górnika #
30.12. Wrocław (PAP) - 35 - letni górnik zginął w czwartek w wyniku bardzo silnego wstrząsu do jakiego doszło w Zakładach Górniczych Rudna w Polkowicach (Dolnośląskie). Ratownicy nadal próbują dotrzeć do dwóch innych górników, którzy pozostają pod ziemią.
Jak poinformowała PAP Sylwia Rozkosz z biura prasowego KGHM Polska Miedź, 35-letni górnik to mieszkaniec Polkowic; pracował w KGHM od lat 90.
"Ratownicy nadal próbują dotrzeć do dwóch pozostałych górników, z którymi, co prawda nie ma kontaktu głosowego; wiemy jednak, gdzie się znajdują" - powiedziała Rozkosz. Dodała, że nie potrafi powiedzieć, w jakim stanie są obaj mężczyźni.
Do wstrząsu doszło ok. godziny 10. na głębokości 1000 metrów. Był on odczuwalny na powierzchni w Polkowicach oraz w oddalonym o 20 km Lubinie. W rejonie wstrząsu znajdowało się w sumie 27 górników, 24 zdołało się wydostać na powierzchnię. "Z tych, którzy się wydostali sześciu doznało lekkich obrażeń i są opatrywani przez lekarza. Dwóch z potłuczeniami trafiło już do szpitala w Głogowie" - mówiła Rozkosz.(PAP)
umw/ bos/