Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polscy posłowie chcieli się spotkać z ambasador Litwy, ta odmówiła

0
Podziel się:

Parlamentarny zespół na rzecz przyjaznego sąsiedztwa na Wschodzie chciał
się spotkać z ambasador Litwy w Polsce, ta jednak odmówiła. "To chowanie głowy w piasek, od
problemów się nie ucieknie"; "wstydzi się i nie chce uczestniczyć w debacie" - komentują posłowie z
zespołu.

Parlamentarny zespół na rzecz przyjaznego sąsiedztwa na Wschodzie chciał się spotkać z ambasador Litwy w Polsce, ta jednak odmówiła. "To chowanie głowy w piasek, od problemów się nie ucieknie"; "wstydzi się i nie chce uczestniczyć w debacie" - komentują posłowie z zespołu.

Agencja BNS poinformowała w środę, że ambasador Litwy w Polsce Loreta Zakareviciene odmówiła wzięcia udziału w dyskusji z przedstawicielami polskiego parlamentu z powodu "nieuzasadnionych publicznych oskarżeń" wobec Litwy. Jak podaje agencja, w liście do szefa zespołu polskich parlamentarzystów napisała m.in., że nie ma "pozytywnego tła" dla dyskusji.

Kierujący zespołem poseł PiS Artur Górski pisma jeszcze nie dostał. Proszony przez PAP o komentarz do doniesień agencji, oświadczył: "Jest to troszkę takim strusim chowaniem głowy w piasek". "Jestem przekonany, że ten gest będzie bardzo źle odebrany" - dodał.

"Jeżeli strona litewska twierdzi, że nie są łamane prawa polskich mniejszości, to pani ambasador powinna to powiedzieć (...) Powinniśmy wymienić się poglądami (...) Od problemu się nie ucieknie, o problemie trzeba rozmawiać" - uważa.

Według Górskiego, ambasador już miesiąc temu miała uczestniczyć w posiedzeniu zespołu, ale nie znalazła czasu. Jak powiedział, nie odpowiadał jej żaden z zaproponowanych terminów. Zapowiedział, że członkowie zespołu ponownie zaproszą ambasador Litwy na spotkanie. "Dlatego że uważamy, że trzeba rozmawiać" - zaznaczył.

Do sprawy odniósł się też wiceszef zespołu Jacek Żalek (PO). "Generalnie rozmowa i argumenty służą rozwiązywaniu problemów i unikaniu tworzenia sytuacji, które mogą rodzić problemy" - powiedział. "Język dyplomacji wymaga precyzyjnych komunikatów. Jeśli brakuje tych precyzyjnych komunikatów, czyli nie powołuje się na żadne uzasadnione argumenty, to znaczy, że ich po prostu nie ma" - podkreślił.

"A jeśli ich nie ma, to rozumiem, że po prostu wstydzi się i nie chce uczestniczyć w debacie, która mogłaby obnażać naganne zachowanie Litwy w stosunku do Polaków mieszkających w tym kraju (...) Ja rozumiem, że jest to po prostu próba ucieczki przed tą odpowiedzialnością" - dodał Żalek.

Według Górskiego, tematem spotkania miała być nowa litewska ustawa oświatowa. Ustawa, która wejdzie w życie 1 lipca, przewiduje, że w szkołach mniejszości narodowych na Litwie, w tym polskich, lekcje dotyczące historii Litwy, geografii Litwy, a także wiedzy o świecie w części dotyczącej Litwy będą prowadzone w języku litewskim. Ustawa przewiduje, że od roku 2013 w szkołach litewskich i szkołach mniejszości narodowych egzamin maturalny z języka litewskiego zostanie ujednolicony.

Górski powiedział, że w rozmowie posłowie chcieli też poruszyć temat kar nakładanych na Polaków na Litwie za wywieszanie - obok nazw w języku państwowym - nazw w języku polskim. "To, naszym zdaniem, jest łamanie konwencji Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych" - ocenił.

"Mieliśmy nadzieję, że pani ambasador przedstawi stanowisko rządu w danych kwestiach, (...) że nieco uspokoi polskich posłów, a przez polskich posłów naszą opinię publiczną" - powiedział Górski. Jak dodał, ubolewa, że tak się nie stanie. "Bo to tylko może zaognić pewną atmosferę, sytuację" - ocenił.

Do czasu nadania depeszy PAP nie udało się skontaktować z ambasador Litwy. (PAP)

sdd/ son/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)