Polscy ratownicy, którzy przez blisko dwa tygodnie nieśli w Indonezji pomoc ofiarom trzęsienia ziemi wrócili w środę do kraju. Wieczorem rządowy samolot z ratownikami na pokładzie wylądował na płycie wojskowego lotniska na Okęciu.
W rejonie katastrofy pracowało 18 ratowników - 9 lekarzy i 9 strażaków, w większości z Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Nowego Sącza.
Polscy ratownicy udzielali pomocy w zbudowanym przez siebie ambulatorium polowym w miejscowości Bayat około 70 km od Solo, w miejscu, gdzie znajdowała się duża liczba poszkodowanych. Do dyspozycji mięli 1,5 tony leków. Udzielili pomocy ponad 1,1 tys. osobom. Większość przypadków dotyczyła złamań kończyn i zakażeń. Ponadto wykonali szczepienia ochronny wśród dorosłych i dzieci.
Początkowo ratownicy mięli trudności z zaopatrzeniem w wodę. Na początku nie mięli też dostępu do prądu.
Ratowników powitał na lotnisku szef Obrony Cywilnej Kraju Paweł Soloch. Podziękował im za wysiłek i zaangażowanie. Wyraził nadzieję, że utrzymana zostanie świetna współpraca Państwowej Straży Pożarnej, Polskiej Misji Medycznej i organizacji pozarządowych, które przekazały pomoc rzeczową lub pozyskiwały środki.
Podziękowania ratownikom składała też Elżbieta Lipska z Polskiej Misji Medycznej. Podkreśliła, że wszyscy wrócili z Indonezji zdrowi. Dziękował również szef ekipy ratowniczej Krzysztof Zieliński, podkreślając, że "wszyscy jej członkowie stanęli na wysokości zadania".
Ratownicy po kilkunastogodzinnym locie byli bardzo zmęczeni. Żartowali, że definitywnie sił pozbawił ich wynik meczu Polska- Niemcy, którego ostatnie minuty zdążyli obejrzeć na lotnisku.
Z Polski wysłano trzy samoloty z pomocą humanitarną; zbierano też pieniądze dla poszkodowanych na zakup m.in. leków, środków opatrunkowych, żywności, namiotów, kocy, śpiworów, środków czystości i odzieży. Wsparcie organizowały m.in. Polski Czerwony Krzyż, Caritas i Polska Akcja Humanitarna.
Do wstrząsów na indonezyjskiej wyspie Jawa doszło pod koniec maja. Miały siłę 6,3 stopnia w skali Richtera. W trzęsieniu zginęło ponad 5,5 tys. ludzi; rannych zostało ok. 40 tys. osób; 340 tys. musiało opuścić domy bądź całkowicie zostało pozbawionych dachu nad głową.
Epicentrum wstrząsów znajdowało się około 440 kilometrów na wschód od stolicy Indonezji, Dżakarty. Najbardziej ucierpiało miasto Bantul, gdzie zginęło co najmniej dwa tysiące osób, oraz historyczne miasto Jogyakarta, gdzie tysiące budynków legło w gruzach. (PAP)
ktl/ bpi/ mow/
