Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polska i francuskie przewodnictwo UE elastyczniej ws. pakietu klimatyczno-energetycznego

0
Podziel się:

Wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski
powiedział w czwartek, że w negocjacjach nad pakietem klimatyczno-
energetycznym Polska może zgodzić się na francuską propozycję
wyjątków dla branży energetycznej - o ile będą obowiązywały dłużej
niż tylko do 2015 roku.

Wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski powiedział w czwartek, że w negocjacjach nad pakietem klimatyczno- energetycznym Polska może zgodzić się na francuską propozycję wyjątków dla branży energetycznej - o ile będą obowiązywały dłużej niż tylko do 2015 roku.

Z kolei francuskie przewodnictwo w najnowszej propozycji kompromisu, którą uzyskała PAP, wychodzi naprzeciwko polskim obawom o wahania cen uprawnień do emisji CO2 - odrzuca jednak mechanizm zaproponowany przez polski rząd.

W najnowszym dokumencie Francja podtrzymuje propozycję, według której w 2013 roku maksymalnie połowa uprawnień do emisji w sektorze energetycznym byłaby rozdawana za darmo. Pozostałą część elektrownie musiałyby kupić na aukcjach. W roku 2016 wszystkie uprawnienia w energetyce byłyby już płatne.

"Stopniowe aukcje - tak. Kwestia tylko - do kiedy. Dla nas ten mechanizm byłby możliwy do wprowadzenia, tylko że w dłuższej perspektywie" - powiedział Stanisław Gawłowski na konferencji prasowej w Brukseli, po spotkaniu ministrów środowiska "27" poświęconym pakietowi klimatyczno-energetycznemu.

"Potrzebujemy czasu. Trzy czy sześć lat nie wystarczy. Do 2016 roku nie jesteśmy w stanie sobie poradzić" z modernizacją polskiego sektora energetycznego - dodał Gawłowski. Polska obawia się, że konieczność zakupu ogromnych ilości uprawnień do emisji CO2 przez elektrownie węglowe doprowadzi do wzrostu cen energii nawet o 90 proc.

W ramach kompromisowego rozwiązania Polska chce połączyć system stopniowego dochodzenia do 100-procentowych aukcji z proponowanym przez polski rząd systemem benchmarkingu. Polega on na tym, że elektrownie stosujące najbardziej efektywną technologię dostają darmowe uprawnienia, gorsze zaś za część uprawnień muszą płacić.

"Próbujemy namówić francuskie przewodnictwo do zmiany sposobu myślenia. Jeśli nam się uda, to wtedy spróbujemy też dokładnie wyliczyć okresy, w którym obowiązywałyby derogacje" - powiedział Gawłowski.

Dla Polski w pracach nad pakietem jednym z najważniejszych postulatów jest zapobieżenie nadmiernym wahaniom cen uprawnień do emisji CO2. Francja nie zgodziła się jednak na specjalny mechanizm "korytarza", określającego maksymalny i minimalny poziom cen.

Zamiast tego proponuje monitorowanie cen przez Komisję Europejską (KE), która pisałaby doroczne raporty o funkcjonowaniu unijnego sytemu handlu emisjami (ETS). Dopiero po wykryciu ewentualnych nieprawidłowości, KE proponowałaby konkretne rozwiązania. Gdyby zaś cena uprawnień przekroczyła trzy razy średni dotychczasowy poziom, KE byłaby zobowiązana do zwołania specjalnego komitetu z udziałem przedstawicieli krajów członkowskich. On zdecydowałby, jak temu przeciwdziałać - na przykład uwalniając na rynek część rezerw emisji CO2. Zwiększenie podaży powinno doprowadzić do spadku cen.

"Uważamy, że nie ma powodu do obaw, że rynek emisji będzie działał nieprawidłowo, a cena uprawnień będzie zbyt wysoka. Chcemy przeciwdziałać dopiero, kiedy sytuacja będzie tego wymagała" - tłumaczył PAP francuski dyplomata. Dodał, że francuską propozycję popierają wszystkie kraje UE - poza Polską.

Wiceminister Gawłowski bronił w czwartek polskiego mechanizmu przeciwdziałania wygórowanym cenom emisji CO2. "Propozycja polska jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla wszystkich krajów europejskich" - powiedział.

Francuski minister gospodarki Jean-Louis Borloo podsumowując obrady powiedział, że 90 proc. pakietu jest już uzgodnione. Znany jest m.in. ostateczny kształt dyrektywy o energii odnawialnej, której udział ma wzrosnąć do 2020 roku do 20 proc. "Ale sprawy są załatwione, kiedy są załatwione w 100 procentach" - zaznaczył.

Negocjacje w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego, który ma doprowadzić do redukcji emisji dwutlenku węgla o 20 proc. do 2020 roku, są na finiszu. Do szczytu przywódców państw i rządów 11-12 grudnia w Brukseli, na którym mają oni przyjąć porozumienie, został tydzień. Już w sobotę odbędzie się w Gdańsku w sprawie pakietu spotkanie dziewięciu premierów Europy Środkowej i Wschodniej, zorganizowane przez premiera Donalda Tuska z udziałem prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego.

Polska oczekuje, że na spotkanie Sarkozy przywiezie propozycje, które zapewnią, że ciężar realizacji pakietu oraz podział wpływów ze sprzedaży emisji CO2 będzie bardziej sprawiedliwy i zrównoważony. "Dzisiaj wymienialiśmy poglądy i poza wymianą poglądów nie podejmowaliśmy żadnych decyzji. Decyzje - albo przybliżone stanowiska - zostaną, mam nadzieję, podjęte za dwa dni w Gdańsku" - powiedział Gawłowski.

Michał Kot (PAP)

kot/ icz/ ap/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)