Decyzja Międzynarodowego Trybunału Karnego o nakazie aresztowania przywódcy Libii Muammara Kadafiego powinna przyczynić się do rozejmu w tym kraju - ocenił w poniedziałek rzecznik polskiego MSZ Marcin Bosacki.
Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) wydał w poniedziałek nakazy aresztowania Muammara Kadafiego, jego syna Saifa al-Islama oraz szefa wywiadu Abdullaha al-Senussiego. Są oni podejrzewani o popełnienie w swym kraju zbrodni przeciwko ludzkości.
"(Decyzja ta) powinna w naszej ocenie przyczynić się do powstania warunków do rzeczywistego rozejmu w Libii oznaczającego rozpoczęcie procesu politycznego bez udziału osób ściganych na mocy nakazu Międzynarodowego Trybunału Karnego" - powiedział PAP Bosacki.
"Mamy nadzieję, że stanie się ona jasną wskazówką dla Libijczyków - również tych, którzy do niedawna wiązali przyszłość swojego kraju z Muammarem Kadafim - że nie ma dla niego miejsca w +nowej+ Libii, przestrzegającej uznanych międzynarodowych standardów ochrony praw człowieka, współpracującej ze światem opartym na ogólnoludzkich wartościach wolności i sprawiedliwości" - podkreślił.
Rzecznik ocenił, że jest to też potwierdzenie słuszności wykluczenia Libii ze składu Rady Praw Człowieka ONZ, wprowadzenia przeciwko niej sankcji i przyjęcia rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1973 przewidującej podjęcie działań w obronie libijskiej ludności cywilnej.
Poniedziałkowa decyzja MTK to drugi przypadek wydania przez haski Trybunał nakazu aresztowania wobec urzędującego prezydenta państwa. Pierwszy dotyczył prezydenta Sudanu Omara el-Baszira w związku z ludobójstwem w Darfurze.
Sędzia Sanji Mmasenono Monageng, uzasadniając wydanie nakazu mówiła, że Kadafi i jego syn "opracowali i zaaranżowali plan powstrzymywania i tłumienia za wszelką cenę obywatelskich demonstracji" przeciwko reżimowi, a Senussi wykorzystał swoje stanowisko służbowe, by wydawać rozkazy atakowania uczestników protestów.
Libijskie władze zaprzeczają, jakoby atakowały cywilów i oskarżają o to siły NATO. Od wybuchu w połowie lutego rewolty w Libii zginęły, według prokuratora MTK, tysiące ludzi; według ONZ około 750 tysięcy osób uciekło przed przemocą ze swoich miejsc zamieszkania. (PAP)
stk/ son/ ura/