Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Polskie ofiary represji sowieckich podczas II wojny światowej

0
Podziel się:

Około 1 mln Polaków zostało poddanych represjom ze strony sowieckiego
okupanta podczas II wojny światowej - wynika z danych przedstawionych przez szefa Ośrodka KARTA
Zbigniewa Gluzę podczas czwartkowej konferencji prasowej w stołecznym Domu Spotkań z Historią.

Około 1 mln Polaków zostało poddanych represjom ze strony sowieckiego okupanta podczas II wojny światowej - wynika z danych przedstawionych przez szefa Ośrodka KARTA Zbigniewa Gluzę podczas czwartkowej konferencji prasowej w stołecznym Domu Spotkań z Historią.

Konferencja została zorganizowano w związku z przypadającą w czwartek 70. rocznicą sowieckiej agresji na Polskę.

Wedle danych przedstawionych przez Gluzę pod uwagę trzeba wziąć dziewięć kategorii represji stosowanych przez stronę sowiecką wobec Polaków.

Pierwszą z nich stanowią jeńcy wojenni i internowani - co najmniej 230 tys. żołnierzy wziętych do niewoli jesienią 1939 roku (bez ofiar zbrodni katyńskiej)
oraz co najmniej 5 tys. internowanych na Litwie i Łotwie, przejętych przez Sowietów latem 1940 roku. Do tej kategorii ma należeć także co najmniej 26 tys. żołnierzy pozostających w niewoli do sierpnia 1941 roku oraz co najmniej 2,3 tys. zmarłych i zaginionych.

"Kolejną kategorią są aresztowani w okresie 1939-1941. To co najmniej 100 tys. osób, bez ofiar zbrodni katyńskiej, co najmniej 1,2 tys. skazanych na karę śmierci, co najmniej 10 tys. zabitych po ataku Niemiec na ZSRR w więzieniach i podczas ewakuacji na Zachód oraz co najmniej 77 tys. więźniów łagrów, z których zmarło co najmniej 7 tys." - wyliczał Gluza.

Segment trzeci stanowią ofiary zbrodni katyńskiej - jeńcy i aresztowani. To co najmniej 21,8 tys. jeńców wojennych i aresztowanych, zabitych w kwietniu i maju 1940 roku.

Do następnej kategorii zaliczono przymusowo zmobilizowanych w latach 1940-1941. Było to co najmniej 75 tys. wcielonych do Armii Czerwonej, których po czerwcu 1941 roku uwięziono w batalionach budowlanych.

Piątą grupę tworzą deportowani w okresie 1940-1941 - co najmniej 320 tys. wywiezionych w głąb ZSRR w kilku falach: w lutym, kwietniu i czerwcu 1940 roku oraz w maju i czerwcu 1941 roku. Co najmniej 16 tys. zmarło do sierpnia 1941 roku.

Kolejną kategorię stanowią przesiedleni w latach 1940-1941 - co najmniej 150 tys. przesiedlonych w ramach "oczyszczania" nowej strefy przygranicznej oraz akcji zasiedlania Besarabii (części Rumunii zajętej przez Sowietów).

Do segmentu siódmego zaliczono uwięzionych od 1944 roku. Co najmniej 39 tys. z nich zostało wywiezionych bez wyroku w głąb ZSRR i przetrzymywanych, jako internowani, w tym co najmniej 18 tys. żołnierzy podziemia niepodległościowego. Co najmniej 2,3 tys. zmarło do listopada 1947 roku.

Następną grupę tworzą aresztowani i skazani od 1944 roku - co najmniej 35 tys. mieszkańców wschodnich terenów II RP osadzonych w łagrach, większość skazanych z powodów politycznych.

Kategorię ostatnią stanowią wywiezieni w 1945 roku - co najmniej 40 tys. uznanych za osoby narodowości niemieckiej, wywiezionych z Pomorza i Górnego Śląska do pracy przymusowej w ZSRR.

Podsumowując kwestie liczby represjonowanych i strat osobowych, znawca stosunków polsko-sowieckich i współredaktor wydanej pod koniec sierpnia publikacji "Polska 1939-1945. Straty osobowe i ofiary represji pod dwiema okupacjami" prof. Wojciech Materski podkreślił, że podczas przygotowywania raportu doszedł do wniosku, że dane lepiej jest opierać na liczbach uśrednionych, niż na tzw. twardych danych, czyli na pewno znanych.

"Szeregu represji nie możemy dokładnie oszacować z uwagi na niemożność dotarcia przede wszystkim od archiwów sowieckich. Na ostatnim posiedzeniu Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych prof. Natalia Lebiediewa powiedziała nam, że trafił w jej ręce dokument, notatka Berii dla Stalina z grudnia 1940 roku, w której liczbę obywateli II RP aresztowanych na ziemiach anektowanych szanowano na 409 tys. Dotąd badacze tego problemu oceniali je na 150 tys. To wskazuje, jak nasze dane są dalece niekompletne i nie mamy pewności, czy kiedykolwiek poznamy prawdziwe liczby na ten temat" - zaznaczył prof. Materski. (PAP)

akn/ abe/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)