Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pomorskie: Brytyjczycy wydali mężczyznę, poszukiwanego ENA w zw. ze strzelaniną

0
Podziel się:

Wielka Brytania wydała Polsce ściganego
Europejskim Nakazem Aresztowania (ENA) Tomasza P., podejrzanego o
udział w strzelaninie w Słupsku (Pomorskie). Procedura wydania na
mocy ENA trwała ponad rok.

Wielka Brytania wydała Polsce ściganego Europejskim Nakazem Aresztowania (ENA) Tomasza P., podejrzanego o udział w strzelaninie w Słupsku (Pomorskie). Procedura wydania na mocy ENA trwała ponad rok.

Jak poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Słupsku Beata Szafrańska, Tomasz P. właśnie został przewieziony do Polski.

"Śledztwo w sprawie jego udziału w strzelaninie zakończonej jedną ofiarą śmiertelną zostało w związku z wydaniem podejrzanego wznowione. Przewidujemy, że zakończy się ono w grudniu tego roku" - powiedziała PAP prokurator Szafrańska.

Do strzelaniny przed słupskim pubem "Malibu" doszło w listopadzie 2000 r. Była częścią walki o wpływy między konkurencyjnymi grupami przestępczymi. Śmiertelną ofiarą porachunków padł Robert K. "Edek", jego kompan Leon C. "Choina" został ciężko ranny.

Według ustaleń prokuratury, z czeskiego pistoletu maszynowego "Skorpion" strzelali gangsterzy z grupy Krzysztofa Ł. "Łapy", ofiarami byli członkowie konkurencyjnej grupy przestępczej.

W pierwszym procesie pięciu podejrzanych o udział w strzelaninie - w tym i wydanego teraz przez Wlk. Brytanię Tomasza P. - sąd uniewinnił w 2002 roku.

Prokuratura powtórzyła śledztwo i pod koniec 2004 r. wysłała do sądu drugi akt oskarżenia. Tym razem proces zakończył się wyrokiem skazującym, ale nie za zabójstwo, tylko pobicie ze skutkiem śmiertelnym przy użyciu niebezpiecznego narzędzia, za jakie uznano broń. Czwórce oskarżonych wymierzono od 8 do 4 lat więzienia, Tomasz P. nie stanął przed sądem, bo wyjechał do Wielkiej Brytanii.

Europejski Nakaz Aresztowania słupski sąd wydał w kwietniu 2005 r. Rok później P. zatrzymał na tej podstawie Interpol. Jednak brytyjski wymiar sprawiedliwości odmawiał wydania poszukiwanego polskim prokuratorom. Mężczyzna powoływał się na pierwszy - uniewinniający go - wyrok, wobec czego brytyjski sędzia przez długi czas miał wątpliwości, dlaczego P. ma kolejny raz stawać przed sądem w tej samej sprawie.(PAP)

sibi/ wkr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)