Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pomorskie: Oskarżenie ws. oszustwa dot. pola namiotowego na Euro 2012

0
Podziel się:

Gdańska prokuratura oskarżyła o oszustwo znacznej wartości mężczyznę, który w
czasie Euro 2012 prowadził w Gdańsku pole namiotowe, po czym zniknął, nie oddając pożyczonych na
ten cel pieniędzy, nie płacąc kontrahentom i pracownikom. Straty wyniosły ok. 1,5 mln zł.

Gdańska prokuratura oskarżyła o oszustwo znacznej wartości mężczyznę, który w czasie Euro 2012 prowadził w Gdańsku pole namiotowe, po czym zniknął, nie oddając pożyczonych na ten cel pieniędzy, nie płacąc kontrahentom i pracownikom. Straty wyniosły ok. 1,5 mln zł.

O sporządzeniu aktu oskarżenia poinformowała w poniedziałek PAP prowadząca śledztwo w tej sprawie Anna Piórkowska z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa. Jak wyjaśniła, ze względu na skalę oszustwa sprawa trafi do Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Prokurator wyjaśniła, że w trakcie postępowania ustalono, iż mężczyzna - 50-letni obecnie Michał W. - pożyczył od kilku osób pieniądze na zorganizowanie na terenach postoczniowych, w centrum Gdańska, dużego pola namiotowego i podpisał z licznymi firmami umowy na różne usługi - dostawę prądu, wody itp., konieczne do prowadzenia przedsięwzięcia.

Zainteresowanie polem było dużo mniejsze, niż spodziewał się jego organizator. Tuż po ostatnim meczu rozgrywanym w Gdańsku w ramach Euro 2012 Michał W., zniknął nie oddając pożyczek, nie płacąc za usługi i nie wywiązując się ze zobowiązań wobec kilkudziesięciu pracowników, których zatrudnił do obsługi pola. Mężczyzna pozostawił też na pastwę losu całe wyposażenie pola, w tym kilkaset namiotów: część tego majątku została rozkradziona.

Powiadomiona przez oszukane osoby prokuratura wystawiła za mężczyzną list gończy. Michała W. zatrzymano na początku marca br. na południu Polski i przewieziono do Gdańska. Miejscowy sąd przychylił się wówczas do wniosku prokuratury i zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny.

W śledztwie ustalono też, że już półtora roku przed utworzeniem pola namiotowego mężczyzna próbował realizować inne przedsięwzięcia, na które pożyczał pieniądze, po czym ich nie oddawał. Także te wyłudzenia objął sporządzony właśnie akt oskarżenia.

Za czyny, których popełnienie zarzucono mężczyźnie, kodeks przewiduje karę do 10 lat więzienia. Michał W. nie przyznał się do winy, a swoją ucieczkę tłumaczył depresją, której nabawił się po nieudanym interesie związanym z polem namiotowym. (PAP)

aks/ bno/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)