Specjalistyczna firma rozpoczęła prace związane z zebraniem i utylizacją substancji znalezionej na plaży nadmorskiej w Czołpinie (Pomorskie) - poinformował w czwartek PAP wicestarosta słupski Andrzej Bury.
Wg niego akcja może potrwać kilka godzin. Substancja niewiadomego pochodzenia, w której wykryto związki fosforu i bromu, ma być utylizowana w Tarnowie. Wynajęta przez powiat Jednostka Ratownictwa Chemicznego ma ją przed zniszczeniem zbadać, aby określić precyzyjnie, jakiego rodzaju materiał znaleziono na plaży. Koszt całej operacji określono wstępnie na 25 tys. zł.
Substancję w postaci lepkich grudek, które pod wpływem dotyku reagowały samozapłonem, odkryto na plaży, na terenie Słowińskiego Parku Narodowego, w miniony poniedziałek. Niebezpieczny odpad znajdował się na odcinku 13 kilometrów wybrzeża.
We wtorek wieczorem strażacy z PSP i OSP oczyścili plażę z niebezpiecznego materiału. Zebrano ok. 300 litrów substancji. Materiał najpierw został zmagazynowany w jednym miejscu na plaży, a następnie umieszczony w dwóch beczkach.
Próbki substancji były badane przez chemików Marynarki Wojennej. Wojsko podało, że materiał zawiera związki fosforu i bromu, wykluczyło jednak, by był to bojowy środek trujący.
Związki fosforu z bromem są m.in. używane jako plastyfikatory przy produkcji tworzyw sztucznych.
Plaża w Czołpinie ma być do piątku zamknięta dla turystów. Skażony odcinek cały czas jest monitorowany. W środę - jak informował Urząd Morski w Słupsku - w pięciu miejscach na plaży znaleziono kolejne grudki tajemniczej substancji, która prawdopodobnie została wyrzucona na brzeg przez morze. (PAP)
sibi/ itm/