Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Pomorskie: Saperzy zaczęli kruszyć lód w porcie w Ustce

0
Podziel się:

W środę w porcie w Ustce (Pomorskie) rozpoczęło się kruszenie lodowego zatoru
za pomocą ładunków wybuchowych. Akcję prowadzą saperzy z 7. Brygady Obrony Wybrzeża (7 BOW).

W środę w porcie w Ustce (Pomorskie) rozpoczęło się kruszenie lodowego zatoru za pomocą ładunków wybuchowych. Akcję prowadzą saperzy z 7. Brygady Obrony Wybrzeża (7 BOW).

Rzecznik urzędu miasta Jacek Cegła powiedział PAP, że to pierwsza tego typu operacja w historii usteckiego portu.

Pierwsze dwa ładunki zdetonowano ok. godz. 14.30. "Zaobserwowane efekty detonacji wskazują na to, że metoda jest skuteczna. Z uwagi na wielkość zatoru akcja saperów może jednak potrwać nawet kilka dni" - powiedział Cegła.

Lodowy zator o długości ok. 150 m powstał w głębi portu, przy ujściu rzeki Słupia do Bałtyku. Lód ma grubość ok. 60 cm. Rzeka wciąż jest drożna i nanosi na zator kolejne kawałki kry. Taka sytuacja przy niskim poziomie wód w Bałtyku i spodziewanym sztormie grozi tzw. cofką, która może doprowadzić do spiętrzenia wód w porcie i zalania przyportowej części miasta.

Skruszenie zatoru za pomocą materiałów wybuchowych ma uwolnić zablokowaną część portu od lodu i umożliwić swobodne spłynięcie kry do Bałtyku.

Wojsko o przeprowadzenie takiej operacji poprosił burmistrz Ustki Jan Olech. Skorzystanie z pomocy saperów było uzależnione od zgody ministra obrony narodowej. Taką zgodę MON wydało we wtorek późnym wieczorem.

Rzeczniczka 7. BOW kpt. Agnieszka Sirant powiedziała w środę PAP, że przy kruszeniu zatoru pracuje 15 saperów. Do udrożnienia ujścia Słupi zostanie użytych kilkanaście ładunków trotylu o wadze od 200 g do 5 kg.

Ładunki umieszczono w specjalnie wywierconych w lodzie otworach. Trotyl jest detonowany sekwencyjnie.

W porcie utworzono strefę bezpieczeństwa o promieniu 350 m. Poza saperami nikt nie ma do niej wstępu. Terenu pilnuje policja, Żandarmeria Wojskowa, Straż Miejska i Straż Pożarna. Zorganizowano też zabezpieczenie medyczne operacji.

Przed odpaleniem ładunków ze strefy zagrożenia wybuchem trzeba było uwolnić z lodu i odholować w bezpieczne miejsce jedną z jednostek rybackich uwięzionych w zablokowanym odcinku portu. Lód wokół kutra wycięto za pomocą pił łańcuchowych. (PAP)

sibi/ bno/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)