Na kary od półtora roku do 7 lat bezwzględnego więzienia skazał w środę Sąd Okręgowy w Słupsku (Pomorskie) cztery osoby - członków zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym.
Najwyższą karę - 7 lat pozbawienia wolności - orzeczono wobec szefa grupy 37-letniego Krzysztofa S. Sąd wymierzył mu również 48 tys. zł grzywny.
Narzeczoną mężczyzny 35-letnią Ewę L. sąd skazał na 3 lata więzienia i 10 tys. zł grzywny. Kuzynom S. - 23-letniemu Kamilowi M. i 25-letniemu Radosławowi M. - wymierzono kary 1,9 i 1,6 roku pozbawienia wolności.
Wyrok nie jest prawomocny.
Wszystkich oskarżonych, którzy są mieszkańcami woj. lubuskiego, zatrzymano w styczniu 2007 r. w Rzepnicy k. Bytowa (Pomorskie) w wynajmowanym przez nich od kilku miesięcy jednorodzinnym domu.
Akcja policji m.in. była efektem wydanego przez prokuraturę w Getyndze Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) dla Krzysztofa S. w związku z jego udziałem w grupie napadającej na niemieckie banki, punkty kasowe i jubilerów. Według Niemców grupa ta dokonała 52 napadów, w trakcie których jej łupem padły łącznie 3 mln euro. W trakcie jednego z napadów postrzelono przypadkową osobę.
Niemieckie organy ścigania rozbiły gang w 2006 r., Krzysztofowi S. udało się jednak zbiec do Polski i schronić na przedmieściach Bytowa, gdzie miał przygotowywać się do wznowienia przestępczej działalności.
W czasie przeszukania posesji, zajmowanej przez Krzysztofa S., jego kuzynów i narzeczoną, antyterroryści znaleźli kilka pistoletów maszynowych, karabinek Stevens, pistolet Makarow, rewolwer Magnum, 521 sztuk ostrej amunicji, 3 granaty dymne, trotyl i lont. W willi były też urządzenia służące do przerabiania broni i amunicji gazowej na ostrą.
Prokuratura postawiła zatrzymanej czwórce łącznie 28 zarzutów, połowę z nich usłyszał Krzysztof S. Najcięższe dotyczyły udziału w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym i nielegalnego posiadania broni. S. był także oskarżony o kradzież na terenie Niemiec kilku dostawczych samochodów, które na fikcyjnych dokumentach wjechały później do Polski.
W listopadzie ubr. słupski sąd okręgowy zdecydował, że Krzysztof S. będzie wydany stronie niemieckiej do prowadzonego tam postępowania karnego po uprawomocnieniu się wyroku wydanego przez polski sąd. Po zakończeniu niemieckiej sprawy S. ma wrócić do Polski.(PAP)
sibi/ bno/dym/
