Na Zatoce Puckiej trwają poszukiwania dwójki surferów. 23-letni mężczyzna i 20-letnia kobieta z Niemiec wypożyczyli w sobotę późnym popołudniem w Chałupach sprzęt do surfingu i do tej pory nie zgłosili się do wypożyczalni.
Gdy w sobotę wieczorem nie pojawili się w wypożyczalni, powiadomione zostały służby ratownicze. Poszukiwania prowadzone w sobotę i w niedzielę przez Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa nie przyniosły żadnych rezultatów.
Jak poinformował w niedzielę PAP st. inspektor Wiesław Jasiński z Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego w Gdyni, ok. godz. 9 w niedzielę zawieszone zostały poszukiwania przy udziale jednostek pływających, samolotów i śmigłowca na wodzie.
"W wyniku poszukiwań przy pomocy mniejszych jednostek, samolotów i śmigłowca, kamer termowizyjnych w nocy na całym akwenie wodnym nie znaleziono ani deski, ani żagla ani surferów" - dodał.
Poinformował, że obecnie akcja jest kontynuowana przez śmigłowiec na tzw. małym morzu oraz wzdłuż linii brzegowej. "Jest podejrzenie, że poszukiwani lub deski mogą być w przybrzeżnych szuwarach" - wyjaśnił. Niewykluczone, że poszukiwani zostawili deski w szuwarach, poszli i nie zgłosili tego.
W niedzielę rano jednostki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa poszukiwały na Zatoce Gdańskiej we Władysławowie mężczyzny, który nad ranem w niedzielę kąpał się i nie wrócił na brzeg. "Służba zakończyła poszukiwania po kilku godzinach; jest duże prawdopodobieństwo, że utonął" - poinformował Jasiński. (PAP)
bls/ dym/