Ponad 1,1 mln zł kosztowały samorząd Pleszewa (Wielkopolska) skutki skażenia miejscowego ujęcia wody bakteriami coli, do którego doszło w ubiegłym roku.
Jak poinformował w piątek PAP rzecznik pleszewskiego magistratu Marcin Konieczny, spółki miasta sfinansowały zakup i rozwożenie wody beczkowozami, jej chlorowanie, dodatkowe wynagrodzenia dla pracowników, zużycie prądu i gazu.
W marcu ubiegłego roku, po skażeniu ujęcia wody, około 30 tys. pleszewian przez kilka tygodni korzystało z beczkowozów. Przez pewien czas nie można było też korzystać z wody do celów sanitarnych. Przyczynami skażenia oraz ewentualną odpowiedzialnością za to burmistrza zajęła się prokuratura w Ostrzeszowie, która umorzyła niedawno te śledztwa.
Władze Pleszewa zapewniają, że sytuacja z ubiegłego roku nie powinna się już powtórzyć. Niedawno w sieci wodociągowej popłynęła woda z nowo wybudowanej stacji uzdatniania. Inwestycja kosztowała prawie 4 ml zł. Sfinansowano ją z funduszy Unii Europejskiej (2,5 mln zł), dotacji z budżetu państwa (329 tys. zł) i samorządu.
"Trwa pompowanie wody z nowego ujęcia do liczącej ponad 120 kilometrów sieci. Potrwa to kilka miesięcy, ale woda jest już coraz lepsza" - zapewnił Konieczny.(PAP)
zak/ bno/ woj/