Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ponad 200 tys. zł zebrano na Balu Charytatywnym Wojewody Śląskiego

0
Podziel się:

Ponad 200 tys. zł przyniosły zaproszenia i licytacja podczas zakończonego w
niedzielę nad ranem IV Balu Charytatywnego Wojewody Śląskiego. Impreza odbyła się w gmachu Sejmu
Śląskiego w Katowicach. Dochód zasili działającą na rzecz dzieci z wadami rozwojowymi Fundację
Spina.

Ponad 200 tys. zł przyniosły zaproszenia i licytacja podczas zakończonego w niedzielę nad ranem IV Balu Charytatywnego Wojewody Śląskiego. Impreza odbyła się w gmachu Sejmu Śląskiego w Katowicach. Dochód zasili działającą na rzecz dzieci z wadami rozwojowymi Fundację Spina.

Jak poinformowała PAP Ksymena Zawada ze Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, nie jest to jednak jeszcze podsumowanie zbiórki. Część przelewów m.in. z licytacji spodziewana jest w najbliższych dniach.

W tym roku hasło przewodnie balu brzmiało "Klasyka kina". Goście wchodzili do budynku po czerwonym dywanie, wewnątrz witały ich historyczne postaci filmu. Tłem muzycznym były przeboje muzyki filmowej oraz recital Barbary Melzer. W balu uczestniczyło kilkadziesiąt par, a także m.in. znani aktorzy Olgierd Łukaszewicz i Jan Nowicki.

Związek z kinem miały też oferowane do licytacji przedmioty. Były to m.in. rękopis scenariusza do filmu "Salto" z 1965 r., podarowany przez Tadeusza Konwickiego czy egzemplarz scenariusza do "Pana Tadeusza" wraz z zapisanym na nim fragmentem muzyki Wojciecha Kilara i listem kierowanym do niego przez Andrzeja Wajdę (oba sprzedane za 15 tys. zł).

Uczestnicy balu, którzy musieli wykupić zaproszenia po co najmniej 2 tys. zł za parę, licytowali również obrazy śląskich artystów - wśród nich prace autorstwa wybitnej scenograf i kostiumolog Barbary Ptak oraz reżysera, dramatopisarza, scenografa, kompozytora Piotra Szmitke.

Największą kwotę przyniosła jednak licytacja serwisu porcelany stołowej przekazanego przez parę prezydencką - sprzedano go za 19 tys. zł. Za 16 tys. zł sprzedano kostium z "Popiołów" razem z albumami i autografem Andrzeja Wajdy.

"Bardzo czynnie w licytację włączył się też Jan Nowicki. Przywiózł ze sobą swoje książki, audiobooki, które zlicytował za 2 tys. zł, a na koniec również swoją papierośnicę, którą wyciągnął z kieszeni, mówiąc, że na dzieci to on bardzo chętnie" - opowiadała Zawada. Na koniec goście postanowili kupić jeszcze kilka elementów scenografii balu.

Cały dochód z wydarzenia wesprze katowicką fundację Spina, pracującą na rzecz dzieci rodzących się z przepukliną oponowo-rdzeniową i innymi wadami wrodzonymi, kupując dla nich m.in. niezbędny sprzęt ortopedyczny. Fundacja od kilku lat realizuje projekty kompleksowo wspomagające chore dzieci - współpracując z międzynarodowymi specjalistami, poznając najnowsze rozwiązania i wdrażając je wśród swoich podopiecznych.

W poprzednich latach dochód z balu zasilił Fundację Iskierka opiekującą się dziećmi z chorobą nowotworową, Fundację Pomocy Dzieciom "Ulica" - pracującej na rzecz dzieci ze środowisk ubogich i zagrożonych wykluczeniem społecznym oraz Śląski Fundusz Stypendialny - który umożliwia edukację studentom z biednych rodzin. Za każdym razem udawało się zebrać 300-400 tys. zł.

Na organizację balu nie trafia ani złotówka z publicznych pieniędzy, jest finansowany dzięki pomocy sponsorów. Udział w balu może wziąć 100 par. Zaproszenie kosztuje 2 tys. zł - pieniądze te od razu trafiały na konto Fundacji Spina. Dodatkowo zasili je dochód z licytacji.

Coroczny bal charytatywny wojewody odbywa się w reprezentacyjnych wnętrzach Gmachu Sejmu Śląskiego, w którym mieści się m.in. Śląski Urząd Wojewódzki. W okresie międzywojennym była to siedziba Sejmu Śląskiego oraz władz autonomicznego województwa śląskiego. Również wtedy w budynku organizowano bale charytatywne.(PAP)

mtb/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)