Portugalski Trybunał Konstytucyjny zadał w czwartek kolejny cios rządowym planom cięć finansowych; przewidywały one redukcję o 900 mln euro wydatków na administrację państwową. Uznał za sprzeczną z konstytucją ustawę, która odbierała urzędnikom państwowym ich prawa nabyte.
Ustawa miała stworzyć warunki do redukcji zatrudnienia w administracji publicznej.
Przewidywała, że każdy jej urzędnik może być przesunięty na 12 miesięcy do rezerwy kadrowej lub na inne, niżej płatne stanowisko, a po tym okresie traci prawo do państwowego wynagrodzenia i może oczekiwać na ewentualną nową nominację już bez prawa do pobierania zasiłku.
Może również zrezygnować ze statusu urzędnika i przyjąć status "zwykłego bezrobotnego", aby ubiegać się o zasiłek z tego tytułu.
Trybunał Konstytucyjny siedmioma głosami przeciwko sześciu uznał, że ustawa uchwalona przez konserwatywną większość parlamentarną łamie prawa nabyte przez urzędników administracji publicznej i narusza zasadę "wzajemnego zaufania" między państwem a jego funkcjonariuszami.
Portugalski związek zawodowy zrzeszający urzędników sektora publicznego wyraził zadowolenie z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, deklarując: "W Portugalii nadal istnieje i sprawdza się zasada podziału władzy" (na wykonawczą, ustawodawczą i sądową).
Jak pisze agencja Reuters, orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego jest sygnałem alarmowym dla inwestorów, ponieważ stawia pod znakiem zapytania rządowy plan zredukowania w 2013 roku deficytu budżetowego Portugalii do 4 proc. PKB z obecnych 6,4 proc. (PAP)
ik/ mc/
14474712 144746960