Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Posiedzenie komisji ws. Piesiewicza prawdopodobnie w środę rano

0
Podziel się:

Komisja regulaminowa, etyki i spraw senatorskich prawdopodobnie w środę
rano ponownie zajmie się wnioskiem senatora Krzysztofa Piesiewicza w sprawie zrzeczenia się przez
niego immunitetu.

Komisja regulaminowa, etyki i spraw senatorskich prawdopodobnie w środę rano ponownie zajmie się wnioskiem senatora Krzysztofa Piesiewicza w sprawie zrzeczenia się przez niego immunitetu.

Jak poinformował w poniedziałek PAP szef komisji Zbigniew Szaleniec (PO), pismo Piesiewicza uściślające oświadczenie o zrzeczeniu się przez niego immunitetu nie wpłynęło jeszcze do marszałka Senatu Bogdana Borusewicza, który zwrócił się o to do senatora w ubiegłym tygodniu.

"Termin jest do północy 12 stycznia, musimy czekać. Jeżeli pismo od kolegi Piesiewicza nie wpłynie w określonym terminie, to prawdopodobnie 13 stycznia w godzinach porannych przed obradami Senatu odbędzie się posiedzenie komisji, na którym będziemy rozpatrywać wniosek prokuratury o uchylenie mu immunitetu" - powiedział PAP Szaleniec.

Jak tłumaczył, w przypadku nie uściślenia przez senatora wniosku o zrzeczenie się przez niego immunitetu, komisja - zgodnie z regulaminem Senatu - uzna ten wniosek za "nieaktualny" i zajmie się wnioskiem prokuratorskim o wyrażenie zgody na postawienie Piesiewiczowi zarzutów.

Szaleniec zaznaczył, że jeśli tak się stanie będzie wnioskował, aby jeszcze na obecnym posiedzeniu Senatu odbyło się głosowanie w sprawie uchylenia immunitetu Piesiewiczowi

Piesiewicz sam wystąpił z wnioskiem o zrzeczenie się immunitetu po tym jak prokuratura złożyła wniosek o uchylenie mu immunitetu. Prokuratura chce zarzucić senatorowi przestępstwa z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii: posiadania kokainy, udzielania jej i nakłaniania do jej zażycia innych osób

Jest to pokłosie innego postępowania, które - jak podał w grudniu tygodnik "Wprost" - prokuratura wszczęła po doniesieniu samego Piesiewicza. Senator twierdził, że padł ofiarą grupy szantażystów. 18 listopada na zlecenie śledczych doszło do zatrzymania osób wskazanych przez parlamentarzystę. Jak nieoficjalnie dowiedział się "Wprost", zatrzymani oskarżyli Piesiewicza o posiadanie kokainy.

Piesiewicz powiedział wówczas "Wprost", że sam poprosił o uchylenie immunitetu i wyraził zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. "Złożyłem pismo do marszałka Senatu. Zostałem pomówiony i chcę złożyć w tej sprawie wyjaśnienia w prokuraturze. Na temat samego śledztwa nie mogę się wypowiadać. Mogę tylko powiedzieć, że pomówienia są jego niewielkim fragmentem" - mówił tygodnikowi senator PO.

Z kolei "Rzeczpospolita" podała, że w połowie października do redakcji "Rz" zgłosiła się kobieta, która twierdziła, że "ma nagrania kompromitujące jednego z wpływowych senatorów Platformy". "Super Express" zamieścił na swojej stronie internetowej film, który ma być dowodem, że Piesiewicz nie dość, że posiadał narkotyki, to je zażywał. "SE" napisał, że jedno z nagrań senator obejrzał w towarzystwie dziennikarza "SE"; Piesiewicz zaprzeczył jednak, że zażywał narkotyki. "To nie była kokaina, ale sproszkowane lekarstwa" - mówił "SE". (PAP)

agy/ par/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)